Kolejny element to murowany kawałek ogrodzenia od strony sąsiadów - mieszkam w bliźniaku.
Miejsce trudne bo cały dzień jest tam cień.
Ścieżkę techniczną do obsługi pompy robiłam z płytek, które mi zostały po tarasie, za pompą mam jeszcze kawałek miejsca i jest tam schowany kompostownik.
posadziłam zwykły bluszcz, miałam gdzieś w kącie działki jakiś kawałek przechodzący od sąsiadki - to ucięłam trochę i wsadziłam pod murem. Zawsze chciałam też mieć kokornak ze względu na duże dekoracyjne liście. Ukradłam parę kawałków koleżance i wsadziłam takie małe patyczki.
to widok w zeszłym roku po posadzeniu
Tak jest dzisiaj
Już widzę, że bluszcz zadusza mi kokornaka - muszę go trochę spacyfikować