W tym miejscu jest teraz ogród cienisty. Zlikwidowałam poprzednie nasadzenia, właściwie po latach wolę tę część ogrodu. Chyba posadziłam tu rośliny bliższe sercu? Pokazuję te fotki z głównym wątku, ale jeśli prosisz, z przyjemnością
Nadal kwitną dalie, chociaż wysokie powyginane przez wiatry i pozmieniały kolory - większość dostała przewagę żółci. Biały kosmos też jakoś się trzyma.
Na astrach nie tylko pszczoły Sarah Ballard w końcu się rozkręciła, podoba mi się, chociaż liczyłam na delikatniejszy kolor.
Różany cudaczek zmumifikował kwiaty. Juz się raczej nie rozwiną.
I na koniec irgowy żywopłot, cały w czerwieni. Będzie pięknie jak nabierze masy
No trochę tego jest Może to śmiesznie zabrzmi, ale mi się te otwarte połacie bez nadmiaru nasadzeń podobają. Pewnie za jakiś czas zrobi się gęsto, ale teraz uśmiecham się do tego "boiska" i obsadzam raczej boki. Prawie jak rasowy obrońca trawnika
Śliczny, ale akurat na jego rozkręcenie trzeba trochę dłużej poczekać. Ja tak czekam na oczary, mam je prawie od zawsze, a małe Kalinę Kilimanżaro też właśnie kupiłam, cudownie się przebarwiła. To miejsce w którym ją posadziłaś jest w pełnym słońcu?
Grażynko dziękuje bardzo
I ja jestem bardzo zadowolona z tych zbiorów paprykowych i w ogóle warywnych.Oprócz pomidorów w tym roku, które mi zaraza zżarła.
Tej aksamitki mam kilka sztuk. Jest inna i piękna
Mam nadzieję, że nasionek kilak zbiorę. To wystarczy i dla mnie i Ani i dla ciebie