U Pszczółki rąbanie takich pięknych drzwi? A fe, co za kudłate, nieuczesane myśli...
W tym roku uratowaliśmy z M. drzwi ze starej nadbużańskiej chałupy przed porąbaniem.
Wypatrzyliśmy je przy pryzmie drewna do porąbania, zięć właścicielki oddał nam je zadowolony, że go rąbanie ominęło.
Z tej radości chciał oddać za darmo i w zasadzie za darmo wzięliśmy, tylko zgrzewkę piwa dla zięcia i ptasie mleczko dla babci-właścicelki od nas przyjęli.
Danusia wyrażnie podkreślała że ma byc porzadek a ja postawiłam wesolutko na bałagan więc nie spełniam podstawowego warunku. Dzisiaj Zbyszek super się dostosował do konkursowych wymagań.
Dzięki choc zdania na temat udziału w konkursie nie zmieniłam.
Bożenko, ale ja nie rozumiem, dlaczego uważasz, że masz w tej sprawie prawo do własnego zdania)))))))
Regulamin czytałaś?
Oto fragment tego, co napisała Danusia: Chodzi o to, aby opowiedzieć nam historię swoich narzędzi w sposób interesujący, przy okazji pokazać, jakie narzędzia lubimy najbardziej i dlaczego.
Czy Twoja opowieść spełnia te powyżej wskazane wymogi? Spełnia jak najbardziej i koniec i kropka!
Buziaki ślę i ściskam w pasie i już się nie opieraj
Czy te latarenki ładne są, czy jedynie przez swoją inność przykuły moją uwagę?
Miedź albo mosiądz, nie zapamiętałam, a uchwyt ze skóry.
Ładne są niespotykane,mają prostą linię ,ale gdzieś zalatują dawnym klimatem ...
Nowe ze starym bym powiedziała .Oryginalne dość latarenki Tess
Drogie ?
Irenko, jestem na bieżąco, zaglądam bo na fotki czekam.
Jakoś nie mogę uwierzyć, że w Warszawie jedynie kogucika nabyłaś i kubek...
naprawdę tyle a miałam pokusy..no i dostałam śliczne filiżanki od Danusi i domek dla sikorek, na jabłko i słoninkę
już wrzucam kogucika, ale pięknie piał!!
Irenko kogut pięknie sie prezentuje, mam nadzieję , że nie masz sąsiada, żeby o 5.00 do Ciebie na wizyty przychodził, bo kogut będzie budził a prezenty od Danusi wypasione
Cześć, Basiu
Ja się oczywiście na projektowaniu nie znam, ale rh bym przy magnolii nie dawała. Nie wiem, czy kwitłyby w tym samym czasie. Ale tylko w maju byłoby kolorowo.
Rozważ może kiścień zeblid. Ja kiścienie odkryłam niedawno, ale podobają mi się szalenie.
Tess zeblidy są rzeczywiście urocze. Jesienią były płomiennie czerwone, teraz bordowe
Goltierę wysadziłam chyba w kwietniu do gruntu.
Carexy morrowi , te na zdjęciach, są zimozielone. Tylko ubiegłoroczne mrozy mocno je uszkodziły. Rosną u mnie drugi sezon. Zachwyca mnie ta roślina.