U Pszczółki rąbanie takich pięknych drzwi? A fe, co za kudłate, nieuczesane myśli...
W tym roku uratowaliśmy z M. drzwi ze starej nadbużańskiej chałupy przed porąbaniem.
Wypatrzyliśmy je przy pryzmie drewna do porąbania, zięć właścicielki oddał nam je zadowolony, że go rąbanie ominęło.
Z tej radości chciał oddać za darmo i w zasadzie za darmo wzięliśmy, tylko zgrzewkę piwa dla zięcia i ptasie mleczko dla babci-właścicelki od nas przyjęli.
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Ewa czytałam Twoje pytanie o korę... 200 worków będzie malo... U mnie tylko wtym roku 200 wysypałam... A w ubiegłym nie liczyłam...
Mój dostawca kory mówił, że mogą wyliczyć ile potrzeba na ogród. Jeśli chcesz to Ci podam namiary, dowożą do domu, pod drzwi.
Ewo, jeśli nie masz wikliny, to spróbuj z gałązkami, witkami pozyskanymi z przycinki krzewów lub drzew.
Wiele gałązek ma ciekawą fakturę albo kolor /dereń/. Nie będzie , to tak trwałe jak byśmy chciały, ale satysfakcji z wykonania nie zabraknie. No i będzie coś z niczego.
Jeszcze muszę dopisać, by ścięte gałązki nie leżakowały, bo wtedy nie będą giętkie.
A tak na marginesie, to ja mam w ogrodzie futrynę bez drzwi.
Więc gdyby koncepcja się zmieniła, to ..... , dobre co ?
Pszczółko,
Na tą wiklinę specjalnie się zapisałam żeby się nauczyć płotków i różnych podpórek pod rośliny ogrodowe. I zajęcia są naprawdę świetne. Teraz pracuję nad choinką. Powoli zaczynam się bać bo miałą być mniejsza a ja plotę i plotę, zaraz będę musiałą szukać drabiny... Z koszyka który miał być na jabłka wyszedł mi przez przypadek wielki kosz na drewno. Widać miało tak być.
Ale jak już chcialabyś z wikliny to te główne patyki wokół których będziesz owijałą płotek musisz zrobić z czegoś grubszego. Chyba najlepiej z leszczyny. I spokojnie zamiast wikliny możesz wplatać drobniejszą leszczyne, albo też coś innego. Tylko koniecznie posłuchaj doskonałych jak zwykle rad Dzidki - tylko świeże gałęzie bo inaczej będziesz miałą problemy z przeplataniem i będzie CI się wszystko łamać.
W Anglii specjalnie w niektórych ogrodach uprawiają leszczynę właśnie na płotki i na podpórki do roślin. Chyba to się nuttery nazywa. Sama jestem ciekawa bo mam ochotę na coś takiego w dalekiej przyszłości. A między tymi leszczynami morze cebul i ciemierniki.
A teraz można przynajmniej w naszych okolicach kupić tzw, "zieloną" czyli chyba świeżą niedawno ścinaną wikinę za naprawdę nieduże pieniądze.
Szkoda, że jesteś tak daleko bo zaraz bym Ci tam jakiś płotek uplotła.