Dzisiaj zrobiło mi się żal ogrodu, wygrabałam się rano i do 11 jako tako ogarnęłam front, trawniczki, co nieco przycięłam. Jest lepiej i czyściej. Po prostu wstyd samej siebie. No. mogę powiedzieć, że mam jako tako, czyli po japońsku.
Jeszcze zamierzam ulicę sprzątnąć, bo masakra po zimie.