Upału cd. Miałam ochotę wczoraj coś zrobić w temacie płytek, ale niestety, niestety... Ledwiuśko dałam radę podlać wszystko wieczorkiem, kiedy się "ochłodziło" do mizernych 26C Oj, ciężkie dni przed nami...
Oprócz jeżówek i dalii nic się nie dzieje. No dobra, jeszcze zawilce. I hortki. Ale ja mam wrażenie, że nie ma czego focić...
Zuza, przeoczyłam wczoraj Twoje pytanie o żwir. Warstwa jest spora, nie pamiętam dokładnie ale podjazd został wykorytowany, najpierw poszedł gruby gruz, potem drobny i potem ten żwir. Oczywiście wszystko zostało ubite zagęszczarką.
Dzięki Helen . Jeszcze trochę do zrobienia jest ale faktycznie można odpoczywać .
Mam Delicious Candy, rośnie na rabacie podokiennej za domem. Śliczna jest. Jedna kępka rośnie pod bordową pęcherznicą, w towarzystwie bukszpanów, hortensji Bobo i kremowego liliowca. Druga i trzecia kawałek dalej przy drugiej hortensji, dereniu Sibirica Variegata, limonkowych tawułach Golden Princess i bordowym liliowcu.
Dziękuję Alis .
Dzięki za miłe słowa Andziu
To zasługa kadrowania . Jak się dobrze przypatrzysz to na jednym ze zdjęć jest taczka w tle, na drugim pusta doniczka...
Nie sądzę by było aż tylu chętnych . Nie mniej jednak serdecznie zapraszam, masz do mnie rzut beretem .
Białych jeżówek mam chyba ze trzy odmiany - mam Virgin (kocham i bardzo polecam), chyba Pow Wow, Meringue i zwykłe białe.
Liliowiec miał być biały ale nie jest. Jest kremowo-budyniowy. Liczyłam, że będzie raczej biało-cytrynowy, chłodny w odcieniu. Ale i tak go lubię . To odmiana Arctic Snow .
Moim zdaniem najlepiej byloby usunąć byle jaką ziemię. Chyba ze wybierzesz coś co musi miec drenaż i sucho np lawende... Poczytaj jak gleboko korzenia się rośliny które tam bys widziala no i oczywiście jakie mają wymagania co do wody (jesli duże to czy masz czas żeby je non stop podlewać)