Masz rację, On jest bardzo uzdolniony i to w różnych kierunkach, tylko wciąż nie ma czasu na rozwijanie swoich talentów.
Tu jeszcze moje poczynania z cementem. Wiosną zrobiłam dwie donice. Wcześniej wgrywało się zdjęcie z 15 min i się nie wgrało, zobaczymy teraz czy się uda.
Udało się
Ela u mnie komarów sporo Wieczorem jedzą bezczelnie człowieka, nie boją się niczego. W weekend zebrałam cztery worki ziela. Worek skoszonej trawy, dwa worki po przecince róż i worek pozostałej chwaściny. Pewnie zebrał by się kolejny ale czekam na deszcz. Susza potworna się zrobiła.
My też trochę podładowaliśmy akumulatory.
No to ustalone! Po wakacjach zabieramy się za rabatę przed domem! eMuś przenosi skrzynie a ja zaczynam przygotowywać ziemię Kompost, kora i mączka bazaltowa - są. Muszę jeszcze domówić obornika, bo się skończył.
Próbuję sobie rozrysować nasadzenia na tej rabacie i tu zaczyna się problem. Nowa rabata będzie połączona z już istniejącą - wzdłuż chodnika. Rosną na niej w rzędzie bukszpany i lawendy, gdzieniegdzie poprzetykane stipą. Chciałabym je tak zostawić, bo bardzo mi się podobają w takim układzie. Tylko jak to teraz pociągnąć dalej? Wymyśliłam coś takiego:
Hortensje Limelight pociągnę w kształt litery L, pomiędzy nimi miskanty ML. Przed nie róże Bajlando - bardzo mi pasują kolorystycznie do Limek. Lawendę pociągnę łukiem do środka rabaty. 3 rozplenice rosną po bokach ambrowca, myślałam żeby dołożyć ich więcej i tez pociągnąć do środka rabaty. Pozostałe miejsce wypełnię szałwią i stipą. Może być czy za dużo tego? Rabata ma wielkość 4,5/7,3 m (wymiary bez żywopłotu z tuji).
Grażynko, cieszę się bardzo, że mój ogród przypadł Ci do gustu Myślę, że bujność zieleni i kolorów byłaby jeszcze intensywniejsza gdyby było więcej wilgoci i lepsza gleba. Ale cieszę się z tego co mam
Teraz kwitną lilie zakupione i wsadzone na początku lipca. Rzeczywiście, mają niepowtarzalny urok
Syn dziękuję za słowa pochwały... Ja też
Coraz bardziej dokucza nam opurchlak- o ile nie widze szkod spowodowanych larwami- nie znalazlam zadnej podczas kopania od min.3 lat, pewnie za ciezka ziemia.Tak dorosle owady wkurzaja mnie coraz bardziej. Wiele roslon ma wyzarte typowe krawedzie lisci. Kiedys lalam nicienie. Ktos probowal pulapki na dorosle owady?
Ja w tym roku zrobiłam około30 wianków, więc raczej z wprawy nie wyjdę, mam też zrobić wianuszek do komunii dla dziewczynki.
Myślę, że pytasz o eszewerię. Ładna latem , problematyczna zimą. Trzeba ją przechować w domu na słonecznym parapecie. Śmieci całą zimę.
Dookoła altany mam w różnych miejscach 10 hortensji w donicach. W moim piachu muszę je i tak co dzień podlewać, więc bez różnciy dla mnie czy w gruncie, czy w donicach.
Dalsza część moich poczynań. To już nie jest z cementu tylko z kleju budowlanego, takiego do klejenia styropianu przy dociepleniu domu.
Niestety te mniejsze półkule rozsypały się po zrobieniu zdjęcia. Za wcześnie je wyjęłam z formy. Mam nauczkę, ze muszę być bardziej cierpliwa.
Tu jeszcze domki cementowe, ale nad nimi musiałabym jeszcze popracować, tylko nie wiem czy mi się będzie chciało.
Wypróbuję też cynamon do storczyków w razie potrzeby. Wyżej pisałam, że różowy storczyk w dniu dzisiejszym ma 50 rozkwitniętych kwiatuszków.
Te kule to styropianowa kula pomalowana na brązowo i owinięta miskantem. w razie potrzeby mocowałam szpilką. Po kilku dniach trawa trochę przyschła i widać szczeliny między trawą, czyli brązowe paseczki kuli.
Do robótek z betonu używam zwykłego cementu, mieszam go z piaskiem i perlitem w jednakowych proporcjach. Woda na wyczucie.
Do każdej rzeczy mam jakieś wymyślone przez siebie formy. Koniki morskie, delfinki i żółwie to dziecięce foremki do piasku. Delfinki i koniki bardzo są problematyczne, ale zawściekłam się i robię. W takiej foremce beton musi leżeć kilka dni, później jeszcze przez kilka dni po wyjęciu trzeba go polewać wodą, żeby beton stwardniał.
Dziękuję Sylwio, miło, że Ci się spodobało.
Wodospad u koleżanki jest duży wokół rosną wysokie sosny w których jak harcuje wiatr z połączeniem szumu z wodospadu można się poczuć jak nad morzem.
Bratanek wreszcie miał trochę czasu, od razu z Agatką zapełniłyśmy mu ten czas. Ja mam jescze wyspawaną tacę i będę miała " coś" jeszcze.
Witaj u mnie, miło że znalazłaś czas aby tu zajrzeć. Dziękuję za pochwały. Co do storczyków musisz zawsze pilnować, żeby nie stały w wodzie. One muszą się napić, nasiąknąć kora i wylać wszystek nadmiar. Ja je moczę w pojemniku z nawozem i wyjmuję do odsiąknięcia. Dziś liczyłam różowy storczyk ma 50 kwiatuszków. W ogrodzie u mnie straszna susza, podlewam tylko wokół altany i hortensje.
W tym roku na mój ogród to same jakies plagi padly. Nie ominęło nawet trawy. Wlasciwie to nie mam takiego pięknego trawnika, jak tutaj można zobaczyć, bo niestety granicze z nieuzytkiem z ktorego zasialo mi sie wszystko co sie dalo. Z pól przychodzą krety, nornice, więc sie juz pogodzilam ze trawnika to ja u mnie nigdy nie bede miala. Do tego sama zasiala sie koniczyna i ona przewaza. Niepokoi mnie coś co pierwszy raz się pojawiło. W trzech miejscach pojawily sie uschniete placki. Nie mam psa i nie ma mozliwosci zeby jakis obcy pies wszedl. Jedne plamy mam tam gdzie od poludnia jest cien a jedna gdzie slonce micno operuje. Ma ktoś pomysł co to moze byc i co mam z tym zrobic? Tak to wygląda.
Kochani, muszę odgrodzić tył ogrodu, żeby nie był widoczny z ulicy. Pierwsza myśl pergola, ale podpowiedzcie proszę może uda się jaką zieloną ścianę tam zrobić. Ma to być wzdłuż linii obrzeży które widać w trawniku: