Wczoraj podzieliłam i przesadziłam w inne miejsce te wielkie kępy Hakonechloa macra 'Aureola' Od kwietnia 2016 przybrały na masie.
Kupiłam 5 sztuk z czego dwie wróciły jakby do zielonej postaci.
Było 11 lipca

I dziś


Hosty oddałam.

Po drugiej stronie wejścia (to wejście do mojej roboty )taka sama zamiana host na Hakonechloa.
Było

I wczoraj komórką cyknęłam.

Z lotu ptaka najlepiej widać jakie to były olbrzymy.
Jedną wykopałam i przeniosłam sama.
Dwie kolejne pomógł małżonek i miał problem z udźwignięciem.
6 września




Dziś

Zostały odsłonięte 3 kępy liriope, dwie żurawki marmoladki i bodziszki renarda.
W miejsce po hakonkach posadziłam języczniki Cripsa (nawet ich nie widać).

ryska napisał(a)

Wczoraj podzieliłam i przesadziłam w inne miejsce te wielkie kępy Hakonechloa macra 'Aureola' Od kwietnia 2016 przybrały na masie.
Kupiłam 5 sztuk z czego dwie wróciły jakby do zielonej postaci.
Było 11 lipca

I dziś


Hosty oddałam.

Po drugiej stronie wejścia (to wejście do mojej roboty )taka sama zamiana host na Hakonechloa.
Było

I wczoraj komórką cyknęłam.

Reniu bardzo podobają mi się te twoje widoczki ogrodowe.
Zarówno latem i teraz bardzo ładnie się prezentują.
Hakonki tak wielkie aż przysłoniły hosty ??

Dżizas, Reniu, czym Ty pasiesz te hakonki ewidentnie musisz mieć dobrą ziemię, na moich piaskach od trzech lat kępy (kępki ) sie raczej zmniejszają

anabuko1 napisał(a)

Reniu bardzo podobają mi się te twoje widoczki ogrodowe.
Zarówno latem i teraz bardzo ładnie się prezentują.
Hakonki tak wielkie aż przysłoniły hosty ??

Dziękuję
Nie przysłoniły, bo host już tam nie ma. Zostały wykopane a na ich miejscu wsadzone Aureolki.

mikina34 napisał(a)

Dżizas, Reniu, czym Ty pasiesz te hakonki ewidentnie musisz mieć dobrą ziemię, na moich piaskach od trzech lat kępy (kępki ) sie raczej zmniejszają

Tak, dobra ziemia, od lat wzbogacana w materię glina.

Promienie słońca pomiędzy opadami uruchomiły u mnie chęć popatrzenia na świat przez obiektyw.
Raptem 10 minut świeciło ale ja to wykorzystałam
Działam na słońce jak widać.
Zapraszam na spacerek.
Pomidory zerwane, dynie i ogórki też.
Jarmuż za to mam zjawiskowy.
Sadziłam obok selera, bo miał odpędzać robale i chyba zadziałało.
Jutro usunę pozostałości łączki na przedpłociu.
Nie wysiałam jeszcze nasion tulipana acuminata (wiadomość dla Pszczółki). Może jutro. W miejscu gdzie to chcę wysiać rośnie jeszcze groszek pachnący. Całkiem niedawno miał jeszcze różowiutkie kwiaty.
Zimno się zrobiło.
Na tyle zimno, że zmarzły bazylie ale nie na tyle, żeby nie owocowały truskawki.
Zresztą zobaczcie
ps. Spacery w ulubionych aktywnych wątkach dziś zaliczyłam, bez wpisów, za to wiem co i gdzie w trawie piszczy.