Pozdrawiam odwiedzających

Jeszcze w temacie donic. Koleżanki Mama wyhodowała dla mnie datury.
Nigdy nie miałam tych kwiatów. Mało co o nich wiem - mus się podszkolić. Póki co posadzone w duże donice, postawione rosną sobie na tarasie.

Wypoziomowane, ustawione i obsadzone

Przyjemność kupowania.

Donice muszą być, więc i je przytargałam w nowe miejsce mimo, że koncepcji ustawienia ich nie miałam.

Co z nimi począć? Na tarasie nie, na przodzie przy wejściu do domu nie.
I znalazłam im miejsce myślę, że całkiem fajne

Śmieszy mnie koszenie tego mini trawniczka tą dużą kosiarką

Po akcji różanka zabraliśmy się za trawnik, a raczej namiastkę trawnika.
Hmmmmm kiedyś bym przedłużyła rabatę na nowe chciejstwa, ale nie tym razem.
Powstał więc prostokątny kawałek trawniczka.
Ciekawa jestem tej trawy - ma cieniutkie źdźbła, jest gęsta i o powolnym wzroście.
Dla chętnych nazwa na prive.

Makao_J napisał(a)

Wybór oleju do drewna jest trudniejszy niż myślałam. Normalnie nie ma koloru który chcę.
Szybciej lakierobejcę dostanę niż olej.

Jeden za zielony drugi za czerwony i ciemny. Zupełnie co innego niż na próbniku.

A co będziesz pokrywać tym olejem?

UlaB napisał(a)

I przy okazji pytania Magdy - duzo masz slonca pod tymi nigrami dla seslerii?

W tym miejscu jeszcze w miarę tak. To jest strona wschodnia. Zawsze myślałam o większej części ogrodu jako o patelni, ale aktualnie widzę, jak to się zmieniło w miarę wzrostu drzew. Miałam seslerie też w innej części, ale miała za ciemno i wyglądała jak zapuszczony trawnik. Przesadziłam do donicy zamiast rozplenice, bo one tam miały za gorąco mimo lania wody.

Tu są resztki:



Na tę rabatę kompletnie nie mogę trafić z roślinami :/. Będą poszukiwania. tu myślałam o zawilcach jesiennych białych. I co dalej?

Wybór oleju do drewna jest trudniejszy niż myślałam. Normalnie nie ma koloru który chcę.
Szybciej lakierobejcę dostanę niż olej.

Jeden za zielony drugi za czerwony i ciemny. Zupełnie co innego niż na próbniku.

Nowa12 napisał(a)

Zastanawiałam się ostatnio czy Green Jewel pasują do zielonego bo w sumie też są zielone.

Green jewel uwielbiam, bo mają niebanalny kolor pewnie,że pasują do zielonego,bo one mają jaśniutki odcien tej zieleni....

Ja mam je połączone z zielenią, mocniejszym różem czy fioletem...

Tutaj je mam i świetnie się komponują zaczynają rozkwitać,bo są trochę późniejsze

MiluniaB napisał(a)

Zostały jeszcze tylko róże. Zapączkowane, duże krzewy, średnie i małe. Za chwilę miały zacząć kwitnienie. Żal mi ich było ruszać. Mąż mówił zetnij przed przesadzeniem, ale ja miałam ochotę widzieć już je kwitnące w nowym miejscu.
Wyzwaniem było przesadzenie największych krzewów, ale się namęczyliśmy.
Kolce nieźle dały nam popalić.

Przesadziliśmy 22 krzewy. Wszystkie poszły na trzecią trójkątną rabatę łączącą się z tarasem.
Tam będzie różanka - burza kolorów

Róże z zafoliowanymi karteczkami z nazwą odmiany, przypięte trytkami do pędów.

O w mordę, ale efekt.

achimee napisał(a)

Jaki słodziak!
Mój też ją uwielbia

Mam problem s bukszpanem. Rósł sobie od więcej niż 10 lat a tu nagle to. Zaczęło się w tamtym roku.
Znalazłem w internecie taki opis ale szukam potwierdzenia u kogoś bardziej doświadczonego.

Będę wdzięczny za podpowiedź może potwierdzenie.




"BIAŁA PLAMISTOŚĆ LIŚCI

Objawy. Na blaszkach liściowych, poczynając od ich brzegów, pojawiają się białe, suche, jajowate - jedna lub po kilka - plamy (© 2-3 mm). Przy wysokiej wilgotności powietrza przebarwienia te powiększają się i łączą ze sobą. Silnie porażone liście opadają. Na górnej stronie blaszki liściowej, w obrębie plam, formują się skupienia zarodników grzyba Mycosphaerella patouillardi, niekiedy widoczne w postaci czarnego nalotu. Wraz z kroplami rozpryskującej się wody, np. w czasie podlewania, uwalniające się zarodniki przenoszone są na sąsiednie rośliny. Zapobieganie i zwalczanie. * Sadzonki pobierać tylko ze zdrowych roślin matecznych. * Wycinać silnie porażone pędy, a rośliny opryskiwać 1-2-krotnie stosując przemiennie fungicydy: Sarfun 500 SC (0,1%), Systhane 125 EC (0,03%) lub Topsin M 70 WP (0,08%).

Nowi mieszkańcy Nordowiska

Chyba najbardziej lubię tę fazę kwitnienia. Zainteresowałam się dlatego ażurowymi odmianami, z resztą wcześniej były takie sugestie