Musisz mieć zaciszne miejsce bo nawet mój stary ciemiernik nie daje oznak chęci kwitnienia.
Ten uroczy ciekawe kiedy siewki od Ciebie u mnie zakwitną bo narazie nic na to nie wskazuje, wydaje mi się że będą potrzebowały jeszcze jednego sezonu żebybobrosnąć w liście i nabrać masy. A może mnie zaskoczą...kto to wie.
Dzięki Ula Wiesz jak się człek przyzwyczaił do spotkań w sezonie przynajmniej raz w tygodniu i uwielbia kontakt z drugim człowiekiem to w tym roku było ich dramatycznie mało i strasznie nam się tęskni za przyjaciółmi i znajomymi...
ale dobrze, ze choć tych kilka kradzionych życiu chwil było i się udało....no i nikt się nie pochorował bo to też ważne by nas potem nie zjadły wyrzuty sumienia. Trzeba bezpieczeństwo zachowywać przede wszystkim
Też jestem ciekawa czy Cię zaskoczą już czy za rok, ciekawe mieszańce mogą być z nich Też czekam U mnie pierwsze odpaliły wcale nie tam gdzie najcieplej lub najwięcej słonka, te co kwitną to koło oczka z balii i na rabacie pod jabłonią nad rowem.
Planuję nowe....już nawet w koszyku miałam tyle, ze mi wczoraj lapek zastrajkował coś się porobiło i opróżniło mi koszyk, ledwie stronę odzyskałam, więc znowu czeka mnie siedzenie i wybieranie....znaczy się tamte nie były dla mnie
Edit.Miałam nawsadzane za 300 zł i zjadło, a teraz jak nawsadzałam to mi 500 pokazuje....może trzeba było wtedy zamówić 2 stówy by zostały ale jeszcze nie zamawiam czekam, może mi przejdzie
fajne też miałaś odwiedziny
