Z prac na dzisiaj.
Na pewnej ulicy we wsi koło Tarczyna rozwozili obornik, nagubili na potęgę. Jechałam, więc zatrzymałam się i nazbierałam

Hej, zawsze coś. Dobrze, że wożę pojemnik z uszami.
Wysiałam w domu karczochy, bo leżały i zapomniałam.
Wsadziłam lilie królewskie i L. martagon z Gardenii w doniczki.
Odkopałam dalie z Gardenii - dobrze się mają. Będę niedługo coś z nimi robić.