obstawiam, że Kasia obornika ze stajni tez raczej nie spożywa a wykorzystuje do ogrodu Rozumiem jej obawy z drugiej strony kupując/ dostając obornik tez nie masz pewności co w nim jest
Nie boję się, bo to od pana Maćka, którego znamy
A w ogóle to jest pod róże. Raptem jedna torba.
Pod warzywa mam własny kompost, który wiem z czego jest robiony.
A tak w ogóle, to nawet jakby był niewiadomego pochodzenia, to zawsze lepiej niż nawozy sztuczne i pomidory ze sklepu pędzone tymi nawozami. Tak czy inaczej, warto zbierać to co spadnie.
Obornik to super sprawa. Ja też zamierzam kilka worków tego "złota" przekopać z ziemią na nowych rabatach. Czy to przekopanie z ziemią to dobry pomysł? Będą tam rosły świerki serbskie, hortensje, żurawki, bukszpany, berberysy, trawy i inne byliny. Czy głębiej przekopywać obornik czy bliżej wierzchniej warstwy czy na sztych? Czy może wkopywać w dołki i tam wymieszać z ziemią? Sama nie wiem jak zrobić? Będę wdzięczna za podpowiedż. Pozdrawiam.
Wszystko zależy od tego, czy obornik jest świeży, czy już zleżały, przerobiony?
Jeśli świeży to nie można w dołki sypać, trzeba go ułożyć na pryzmie, przesypać warstwami ziemi i odczekać przynajmniej rok, żeby po prostu spróchniał.
Możesz też przekopać na rabacie na sztych, ale sadzić w świeży nie możesz. Trzeba odczekać z sadzeniem przynajmniej do jesieni.