Aniu, to z giełdy w Zamościu.
Były w niedzielę porozstawiane tymczasowo już po ogrodzie, jeszcze do końca nie zaaranżowane, pewnie nie zauważyłaś Jeszcze zmienią miejsca.
Moja wnusia cieszy się z takich dekoracji. Ja z resztą nie mniej
U Ciebie pewnie w przyszłym sezonie też zagoszczą zabaweczki w ogrodzie
Zakwitł już pierwszy ciemiernik
Sylwio bardzo Ci dziękuję ,a taki to sezon u nas ,a takie coś wytrąca cały ułożony plan działania ,eliminuje z życia płynnego .Mam nadzieję, że już będzie ok tylko trauma przed upadkiem bardzo przeszkadza teraz w normalnym poruszaniu się ,aż chyba komórki w mózgu całkiem zapomną to zdarzenie .Dla Was koleżanki
Tarcia, dziękuję. Zadowolona jestem teraz z tego jak ogród ogólnie wygląda. Ujęć jest ograniczona ilość bo i miejsca brak a teraz musiałam się trochę gimnastykować coby samochodu nie było widać, zabałabanionego tarasu czy wykopków za domem pod placyk.
To drzewko to morwa pendula. Polecam. Zdrowe, owocuje, nie brudzą mi owoce kostki a i ja i ptaki się najadamy. Dosyć mocno przyrasta - jakbym jej nie cięła 2 razy w sezonie to miałaby gałęzie do ziemi. Ale cięcie lubi, nawet bardzo mocne. Szybko się po nim regeneruje. Ma piękne liście w różnych kształtach. Bardzo ją lubię. Jakbyś kupowała to tylko wysoko szczepioną - inaczej gałęzie będą się ciągnęły do ziemi.
Jarząb - nie wiem sama. Na razie zachwytu nie ma bo zgubił liście zanim się przebarwił. Oprócz tego ja mam nietypową wersję bo szczepiony na wysokim pniu. i ten pień mnie po prostu denerwuje - jest spora dysproporcja między nim a łysą koroną. Niestety musiałam go przesadzić bo tam gdzie go wsadziłam to za gęsto było. I tu też gdzie teraz jest nie jest dobrze. Nic, zobaczymy.