Dobrze, że mamy mobilną Agę...bez niej nie wiele dało by się zorganizować. Naszym panom trochę znudziło się oglądać i słuchać ciągle o tych samych kwiatkach No jak o tych samych...???
Hej Aniu!!!
Że też Ci się chciało te fotki cykać w takim deszczu! Oczywiście wielkie dzięki!!! A my leniwce nie zrobiłyśmy żadnej fotki...nawet nie widać ,że byłaś na spotkaniu... i nie uwieczniony Twój piękny ogród w tym niedzielnym deszczu...Poprawimy się następnym razem!
Tego czasu wiecznie za mało dla nas i na obgadanie ogrodowych dylematów.
A propos deszczu...grzybki obrodziły w moim ogródku:
I wierzba ogolona na grzybka
Dziękuję Ewuś!
Do Daglezji, trzeba by się wybrać też latem, bo jesienią już byłam dwa razy
Lilie jeszcze nie wszystkie zakwitły, fajna sprawa z tym sadzeniem ich w lipcu
W październiku w Daglezji będzie jeszcze barwniej, warto pojechać
Moje trawy pomału też łapią kolorki, ale tyko niektóre, bo większość zielone.
Mam barbulę posadzoną w suchym miejscu i trochę żółkną jej listki, też kwitnie od jakiegoś czasu.
Podobno platan dobrze znosi cięcie, a nawet ogławianie. Spróbuję go pilnować, aby nie wymknął się spod kontroli
Obwódki rabat są z granitu otaczanego, szaro - rudego i układałam go na solidnej podsypce betonowej. Nowe rabaty na razie obkładam kostka brukową, jak już będę pewna ich zarysu, to może też kupię granit
Też muszę zakupić nawóz jesienny na trawnik, bo to chyba najwyższa pora by go rozsypać!?
Niedziela mimo kiepskiej pogody upłynęła bardzo miło Przecież deszcz potrzebny, więc nie narzekałyśmy z ogrodowiskowymi kobitkami robiąc maraton po trzech ogródkach Pozdrawiam Elu!
Maniak ogrodowy wszędzie znajdzie coś do podziwiania, w moim rodzinnym mieście znalazłam to
Zdjęcia, mniej więcej tych samych miejsc /z lutego i września tego roku/, pokazują, jak rośliny urosły.
A tak wyglądały te 3 moje "Phantomy" latem, w sierpniu. Te dwa po prawej stronie są inne a ten pierwszy krzew po lewej był inny. W sobotę wykopałam go i dokupiłam kolejny krzew Phantom. Okazało się, że znowu ma inne kwiaty niż te dwa.
Pora na atrakcję wieczoru, czyli mój Park Miniatur, w którym oprócz warzyw powinny wystąpić hortensje bukietowe Limelight i drugi nikczemnik, ale nie wystąpią, bo im po prostu nie robię zdjęć, w ogóle na nie nie patrzę. Będą za to warzywa:
naturalnie małe pomidorki Gardeners delight
zupełnie nienaturalnie małe dyńki:
Ta wyżej jakby już dojrzała?
Małe jest piękne, czyż nie.