Pogoda była jak dzwon! Dziś upalnie, ale polało i pogrzmiało. Jeszcze jutro ma być tak, aod wtorku, ochłodzenie u mnie. Chyba przeproszę gospodarzy i wrócę do chaty.
Oj tak, wszystko Dzis byl kiepski dzien.Nie spalam cala noc, bo Eddie byl dziwny.Widzialam, ze cos jest nie tak. Zaczal miec problemy z wstawaniem i kladzeniem sie.Uszy zaczely sie trzasc. Chcialam isc jutro z rana do weterynarza, bo w niedziele to koszty potrojne ale sie nie dalo. Goraczka 40,7 stopni, nie mogl juz wogole wstac. Do weta 40 km. Uszy ok, stawy ok, okazalo sie ze to chyba borelioza.Wyniki badan we wtorek ale juz teraz dostal antybiotyk i przeciwbolowy zastrzyk. Te paskudne kleszcze ostatnio 7 dziennie wyjmowalismy, pomimo obrozki i sprayu.
Pobierali mu krew, dawali zastrzyk a on jeszcze w tym czasie chcial lizac lekarza po twarzy.