To co piszesz i to, co twierdzi Ewa ...
Proszę o fotki dla potrzebujących.
Gracki powinny kwitnąć później. Te co teraz kwitną, pewnie są podobne. Na kilku wątkach znalazłam ten problem
Ha, czyli zdażają się pomyłki.
Ewa, możesz jeszcze zrobić fotki jutro grazielli? Zbliżenie na łodyżki i na kwiatostan i po całości. Chyba więcej pomyłek znalazłam na forum
Iwonko, dziękuję za pamięc i gratulacje Córka też zadowolona z takiego obrotu sprawy Gdyby było inne miasto miałaby problemy z obecnością na wszystkich zajęciach, a tak ma większe szanse wszystko dobrze pouładać
Malkul Twoje gracki kwitły w ub roku prawda ? Masz gdzieś fotkę z nimi? Po dyskusjach u Jazzy i iwk4 dopadły mnie wątpliwości, ze moje być może grackami nie są
Napawam się co i rusz widokami u Ciebie. Co jedno zdjęcie to piękniejsze a ja wgapiam się a zgapić nic nie potrafię
A chciałaś ją wywalić, tzn. jej nadmiar. Sadziłam na dwóch rabatach po troszku, bo tylko tyle miałam.
Mi na jednej rabacie pojawiły się trzy siewki i cieszę się jak goopia. Do twarzy jej w każdym wydaniu.
Olu, w necie są faktycznie bordowe. U mnie nie kwitły, to się nie wypowiem. Właśnie te jasne pędzelki mnie zmyliły u Michała i stąd to całe zamieszanie. Może ktoś ma pewnego gracka, to się wypowie. Ja mam drugi sezon i nie mają zamiaru kwitnąć, a w necie czytałam, ze zakwitają późno, w październiku. Następna zagadka
Violu,
Tola była niesfornym szczeniakiem. A potem raptem wydoroślała, słucha, co do niej mówię i ma swoje przyzwyczajenia. Jak wychodzę rano z domu, zawsze zabiera moje laczki, kładzie się z nimi i tak śpi do mojego powrotu. Zawsze muszę szukać laczków Już się do tego przyzwyczaiłam
Ewelina, za niego od e-Ma dostało mi się, ze z wielkiego krzaczka tak go ogołociłam. Miałam wątpliwości, ale nie lubię się cofać. Bo wtedy zmieniam zdanie. A tu by się nie dało
Ale wiosną zrobię następne cięcie. Potem może być już tylko lepiej