Podczas ferii, mieszkaliśmy w domku z kumplem, który od wielu lat pracuje w Anglii w firmie ogrodniczej, dostarczają też cebule narcyzów do naszego ulubionego B...
Pogadałam sobie z nim trochę o tulipanach i nie mam dobrych wieści.
Poza botanicznymi, inne nie powtarzają kwitnienia w kolejnych latach, wykopywanie cebul też nie pomoże. Żeby to było możliwe, hodowla tulipanów musi być sterowana, tzn. zapewnienie odpowiedniej temperatury, odpowiedniego czasu nasłonecznienia i odpowiedniego nawożenia.

Trochę mi to przypomina uprawę hryzantem, którą wiele lat temu zajmowali się moi rodzice, też zacienialiśmy je na konkretną ilość godzin, przycinaliśmy, itp, po to żeby miały odpowiednią wysokość i zakwitły we właściwym terminie.

pirewsza to ten czerwony kogut na bank.

zostań jeszcze chwilkę, bo właśnie te trawy brązowe wrzucę

Kupiłam dwie odmiany, jedna Carex Red Roster Buchanana, bruga carex bronze form - która jest która?





a tak wyglądały w dniu zakupu:
przedni rząd to te wysokie, z tyłu te rozłożyste

wpadłam i zaraz stąd uciekam, bo mam ślinotok na widok tych ciemirników- to atak ciemiernikofilli

Śliczne masz te ciemierniki
Tak sobie same w donicach wyrosły pod Twoją nieobecność?
A i krokusów zazdroszczę bo u mnie jeszcze ani jednego pączka

Nie mam słów, cudownie.

dobrze opisujesz je. Myslisz że ta z foty to jest ta mała?- wydaje się spora...

Witam po przerwie!

Taka oto niespodzianka czekała na mnie po powrocie z ferii.

Asiu, ale miałam przedzierania się przez Twój wątek zanim dotarłam do tej strony - urodzinowe dekoracje bardzo fajne, przy okazji przekaż eMowi życzenia.

Pooglądałam wgłebnik, bo wygląda na to, że jak u mnie nie będzie gabionowego, to też trzeba coś podobnego wymurować - będę podglądać jak to dalej będziecie realizować.

Edyta sprostuję: nie chodzi o to, że wyjazd był nieudany tylko, że ze względu na wstrętną grypę, którą zaraziłam osobiście całą swoją rodzinkę, w ogóle nie udało nam się wyjechać.

I nawet do ogrodu na razie nie mogę wyjść na chwasty popatrzeć a u nas dziś cudne słonko i 15 stopni. Ale za to wiatr szaleje.

Poza tym u mnie sajgon, bo prace brukarskie w toku. Mieliśmy zamknąć temat rok temu, ale się przeciągnęło

Pozdrawiam

dla mnie opcja nr 1 bądź 2, choć nie znam tej Umbrosy, jedynie na zdjęciach Magnolii mnie oczarowała.
Kurcze a ja mam dwa rodzaje brązowych traw i myślałam, że ta podobna do Twojej ze zdjęcia to buchananii, a taka wyższa, bardziej zwarta i strzelista to bronze form - heh znowu sie zamotałam.

jestem nieobiektywna bo ją kocham

Sylwia, ja też mam 3 hebe, w zeszłym roku okrywałam i wszystko było ok, teraz o nich zapomniałam i zostały sobie tak samopas w największe mrozy, widze, że zbrązowiały trochę od środka, ciekawa jestem czy będzie to postępowac, jeśli tak to trudno, wiedziałam, że jest kłopot z ich zimowaniem.

I tak jednym zdaniem, do dyskusji z ostatnich stron - nic się nie przejmuj i rób tak jak Ci w duszy gra, może potrwa to kilka lat, ale z Twoim zmysłem artystycznym jestem pewna, że wyczarujesz "swój" przepiękny ogród.
Regularnie do Ciebie zaglądam, ale rzadko się udzielam, jak nie mam nic konkretnego do powiedzenia

będę musiała się za to zabrać, tylko odkopię się z praniem po tym tygodniu na wyjeździe - pracuję nad eMem w sprawie suszarki, trochę mi to pewnie zejdzie, ale za jakiś czas będę Cię męczyć o opinię o użytkowaniu.

ja wlasnie podzialalam...fajnie wychodza po tych deszczach

jest też sporo niespodzianek o nazwie chwasty, próbuję na nie nie patrzeć dzisiaj