Dziś i słońce i deszcz. Najważniejsze,że jeszcze ciepło.

Pod koniec czerwca miałem jeszcze ładne pelargonie. Później było bardzo deszczowo i przestały już dobrze wyglądać.

W Wojsławicach trafiłem na kiermasz roślin, gdzie było stoisko z agapantami. I nie mogło być inaczej- wróciłem z czterema nowymi

I Love twoje jezowki, jesli mogę...
A szczególnie te
I rozchodniki

Z tych wojsławickich sprawiłem sobie 'Rebel Cause', 'Corky' i altissima. Nie mogę przeboleć, że nigdzie się nie da kupić 'Rotes Rathaus'. To najładniejsza czerwień jaką widziałem

To teraz trochę tegorocznego lata . Przez wirusa wszystko stanęło na głowie, ale dzięki temu jeszcze bardziej doceniłem jakie to szczęście mieć swój kawałek ogrodu. Przez siedzenie w domu nakupiłem też zdecydowanie za dużo kwiatków . I tak, mam teraz po kilkanaście nowych odmian liliowców, róż, agapantów, cebulowych i sam nie wiem czego jeszcze. Ale lubię kolorowo, więc cieszę się każdym kwiatkiem

Zamiast wczasów, wybrałem się do Wojsławic. Przy zeszłorocznej wizycie nie byłem entuzjastą liliowców, jednak w tym roku całkowicie straciłem głowę . Moje nowości będą kwitnąć dopiero w przyszłym roku .

Agania napisał(a)

Czadersko u Ciebie, same okazy i jesień już zagląda co?
Z takimi trawami miło się ją wita

Od września to już nie ma co jesień da się odczuć, zobacz trawy już rozkwitły.
Dynie już gotowe

gosika67 napisał(a)

Daria co w ogrodzie? Jak ptaszki?

Ptaszki się latem wyciszyły, bo gody się kończyły, są ale nie aż tak ożywione i słabo je teraz słychać.

Takie zwierzątka mogę zaproponować, jak uchwycę ptaki to pokażę, teraz będą na przelotach różne gatunki, których w sezonie tu nie ma.

gosika67 napisał(a)

Trawy coraz okazalsze i piękniejsze. Popadało trochę, trawa zaraz się zazieleni.Taki łan jeżówek robi wrażenie.

O tak trawa się ładnie zazieleniła po deszczach i nadal pada, codziennie, wszystko ładnie się napiło, szkoda, że na dłuższy zapas nie może się napić.
Trawy już kwitną, tzn miskanty na razie tak, rozplenice jeszcze nie.
5 szt mam tam tych jeżówek, właśnie efekt jest w większej masie, warto sadzić po kilka sztuk.

Oczko i miskanty w deszczu

Waclaw napisał(a)

Ja się już powtarzam ale pod wielkim wrażeniem jestem: niezwykle zdolna jesteś Dorotko!

Dziękuję Wacławie, jakoś samo mi tak przychodzi. Ja zawsze jestem ciekawa czy potrafiłabym zrobić daną rzecz, a jeśli nie spróbuję to się nie przekonam. Więc próbuję różnych rzeczy, a ile jeszcze mam w planach do spróbowania to sama nie pamiętam.

Juzia napisał(a)

AAaaa!!
Zapomniałam pochwalić strzyżenia buksów!

Idealnie!

Masz szczęście, że się poprawilas, bo to chyba najlepsze cięcie w mojej karierze .

Jeszcze się pochwalę tym długim, brzydkie zdjęcie i nie zdążyłam kantu zrobić w trawie.

anabuko1 napisał(a)

Hmmm 3 lata.To jeszcze 2...Oj to takie czekanie...
Ale nic czekam na swoje hakonki.
Może takie urosną piękne jak twoje.

Kochana 3 lata ale 4 sezony hihi
Ogród uczy cierpliwości...

Boże, jak kiedyś ktoś napisał, że hortensje będę miała ładna za 3 lata to myślałam że do starości będę czekać, taka to odległa przyszłość była
Teraz juz mam inne podejście

anpi napisał(a)

Ale czadowe hortensje!!!"
...i rozchodniki z jeżówkami też!

No to się cieszę