Jeszcze do niedawna na takie widoki uciekałabym z krzykiem i dreszcze obrzydzenia . Ale jakoś do mnie dotarło, że pająki w ogrodzie są, muszą być i dopóki nie łażą mi po nodze, nie ma co wrzeszczeć
U mnie inwazja much. Takich ilości od lat nie pamiętam. W kuchni, w starym domu powiesiliśmy lep na muchy, bo już nie dawaliśmy rady. Tak ich dużo. Rok robactwa. A rośliny zaczyna atakować mączniak. I to właśnie tak z ogrodem, ciągle coś
A teraz zapraszam do mnie na spacerek.
Co niektórzy zarzucają mi ,ze zaniedbuje watek wiec pokaże kilka fotek z weekendu.Wiem,ze dzisiaj czwartek...
szałwia...szału nie robi,ale przynajmniej w tym sezonie ja widać