Ja googluje wybierając roślinki więc nic na tzw ,,pałę " nie kupuje
Ten ogród naprawdę będzie całkiem inny, staram się by był łatwiejszy w obsłudze, rośliny będą miały dużo miejsca by się rozwijać, więc nie będę tam stosować nadmiernego cięcia.
Moi sympatyczni sąsiedzi, na moją prośbę porobili mi fotki drzewek z bliska, wygląda na to że 90% przeżyło a pozostała część jeszcze w uśpieniu i zobaczymy
Brzoskwinia ozdobna, grusza, jabłoń, złotokap w pączkach
A tu moje młodociane brunerki.
To siewki, szkoda mi ich było wyrzucać podczas poszerzania rabaty. Wysiały się na trawniku.
Wyłuskiwałam je, takie centymetrowe i wsadziłam do wielkiej kastry budowlanej, takiej 60l.
Zrobię z nich obwódkę
Właśnie dokupiłam lampy Miałam dwie z niebieskimi i czerwonymi ledami i z tego co czytałam, jeśli jedynie doświetlają sadzonki stojące przy oknie to jest ok, ale idealnie jest mieć lampy z pełnym spektrum. Na All nie ma tego dużo, a o dziwo na Amazonie jest większy wybór. Mają być u mnie w środę
Na następny rok może sobie kupię już coś porządniejszego.
Wydaje mi się, że trochę mi się wyciągnęły papryki. A bakłażany już takie, że mogłyby iść na docelowe miejsce.
Natomiast co do kiełkowania pomidorów, to w przyszłym roku porzucam sposób z wacikami i ładuję od razu do ziemi. Kilka odmian nie wyszło mi na waciku. Wrzuciłam w drugiej turze właśnie do ziemi i włożyłam do mojego podgrzewanego propagatora. Myślę, że z nim w użyciu najlepszy sposób to będzie jednak ziemi. Poza tym przy tych wacikach i podlewaniu kilka razy mi się zdarzyło, że nasionko odpłynęło i zonk, bo nie wiadomo, które jest które. W przypadku nasionek na wacikach pudełka z przegródkami będą lepsze.
Ale dzisiaj się fajnie pracowało w ogrodzie .
Przycięłam wreszcie róże na brzozowej
Przed i po
I zabrałam się za przecinkę pęcherznic i dereni
A na koniec wycięłam wszystkie stipy
Przed i po
Jesienią dosadziłam sporo krokusów.
Kilkanaście juz kwitnie. To te posadzone na rabaty.
Najwiecej posadzilam w trawniku ale…na razie nie widzę żadnego.
Nie będzie chyba trawnika pokrytego mnóstwem wiosennych kwiatów.
Wczoraj były u mnie ogrodowiskowe dziewczyny. Wybrałyśmy się do szkółki w Nałęczowie. Miałam tylko popatrzeć, ale robiłam to tak intensywnie, że wypatrzyłam morwę pendula, jabłonkę kolumnową Maypole i kalinę wonną.
Poza tym dostałam w prezencie klona nieznanej odmiany.
Widoczne na ostatnim zdjęciu gałęzie na rabacie to zasieki przeciwko kotom, strasznie kopią małpiszony jedne. Krzywe drzewko to lilak Palibin. Mnie zbytnio nie przeszkadza ale drażni eMa, namawia mnie na korekcję pionu. Boję się że po próbie przesadzenia, jeżeli przeżyje może zacząć wypuszczać odrosty. Co radzicie? Prostować czy nie prostować?
Na koniec kilka obrazków znad zlewozmywaka poprzez czekającą na przycięcie różę Westerland
Cudny!
Nie wywołuje prześmiewczej reakcji, lecz rozczulenie.
Tatuaże z ukochanymi zwierzątkami akurat potrafię zrozumieć, choć ogólnie jestem przeciwna.
W tej kompozycji dominuje kolor fioletowo - bordowy, nie wiem dlaczego wyszedł niebieski . Donica nadszarpnięta zębem czasu, ma ponad 15 lat.
Wszystkie bratki drobnokwiatowe bo tylko takie lubię.
Przy okazji kilka widoczków bardziej ogólnych, w większości przez szybę bo ziiimnooo.
Vita, szykując się do wiosennego zakupu bratków zazwyczaj opracowuję jakąś koncepcję kolorystyczną. Niestety, koncepcja zazwyczaj wali się w chwili udania się na zakupy bo najczęściej nie ma tego co bym chciała. Więc wychodzi zestaw całkiem przypadkowy . Tym razem jak widać rozrzut kolorystyczny jest spory .