Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "Tess"

Ogród nad Rozlewiskiem 21:03, 06 paź 2012


Dołączył: 12 lut 2012
Posty: 1709
Do góry
Tess w końcu dotarłam nad Twoje rozlewisko. Bardzo lubię takie widoki i klimaty. Mogłabym godzinami wpatrywać się w takie widoki.
Ogród nad Rozlewiskiem 20:57, 06 paź 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Kochani, bardzo się cieszę, że mogę Wam ten mój zakątek pokazywać, i że się Wam podoba
Dziś króciutko, wpadłam tylko na chwilkę, bo przez cały weekend integruję się firmowo

Nic w ogrodzie przez weekend nie zrobię


Dlatego, Irenko, fotki będą dopiero po niedzieli

Buziaki dla wszystkich
Ogród nad Rozlewiskiem 19:33, 06 paź 2012


Dołączył: 01 lut 2011
Posty: 22436
Do góry
Tess napisał(a)



Zachód słońca nie był jakoś szczególnie spektakularny.A potem nad lasem ukazał się księżyc:



Tereska masz rację, zawsze słońe na pierwszym miejscu, a to wschody urzekające, a to cudowne zachody i każdy inny, a księżyc tak jakoś w cieniu... Tereniu świetne foty
MIKRO ogród - czyli 1 m2 nagrzanego betonu 21:19, 05 paź 2012


Dołączył: 20 cze 2012
Posty: 1908
Do góry
Sęk w tym, że z szerszej perspektywy to nie bardzo jest jeszcze co pokazywać

Oj, Tess, ty masz nosa, no już pokazuję:

Przytulony do lawendy, sprytny rumian złapany na gorącym uczynku

Ogród w lesie 13:49, 05 paź 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
A wiesz, że teraz sobie przypominam, że przy rym rozrywaniu taki się niefortunnie złożyło, że jeden pęd z nóżką był bez korzonka.
sadziłam - nawet bez ukorzeniacza - w glebę i przezył.
Ogród w lesie 13:39, 05 paź 2012


Dołączył: 07 maj 2012
Posty: 4059
Do góry
Tess napisał(a)
A jakże
Kupiłam na wiosnę, zaraz po wejściu na Orgodowisko pięć sztuk, a teraz mam tyle, że mi do przedogródka na to kółko wystarczyło i jeszcze zawijasek
ale kupiłam egzemplarze nie na jednej nóżce, tylko takie wielonóżkowe. to je po prostu, jak podrosły, rozerwałam.
Sadzonek pędowych nie ukorzeniałam.

nóżka była z korzonkiem?...
mam taką fajną dużą roślinkę w doniczce i korci mnie, żeby ją podzielić....
Ogród w lesie 13:31, 05 paź 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
A jakże
Kupiłam na wiosnę, zaraz po wejściu na Orgodowisko pięć sztuk, a teraz mam tyle, że mi do przedogródka na to kółko wystarczyło i jeszcze zawijasek
ale kupiłam egzemplarze nie na jednej nóżce, tylko takie wielonóżkowe. to je po prostu, jak podrosły, rozerwałam.
Sadzonek pędowych nie ukorzeniałam.
Zielony galimatias 12:43, 05 paź 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry

No właśnie, odpowiadałam Grabiom, ale masz rację - powinnam prosic o wybaczenie Obie Panie

Buziam
Ogród w lesie 12:38, 05 paź 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Ładna ta Andzelika.

A ja kupiłam ostatnio w selgrosie tulipki takie, jakimi się Ev zachwycała ostatnio - takie botaniczne. w ostatnią wiosnę u Dominiki rosły. To znaczy chyba u Dominiki, bo dziś już niczego pewna nie jestem
Zielony galimatias 12:34, 05 paź 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
No mówiłam, że skleroza mnie dopada
Nie wiem, jak mogłam bohaterów tak pomylić
Wybaczysz?
Zielony galimatias 11:55, 05 paź 2012

Dołączył: 20 sty 2012
Posty: 2764
Do góry
Dzięki, Tess. To ja podpytywałam a Ewucha doradzała. Zrobię, jak Pani każesz! (Ukłon)
Pszczelarnia 11:48, 05 paź 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry

A efekt tego zachwycający!
Kubusiowo 11:43, 05 paź 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
O matko, Gosia - te kwiatkowe ciasteczka są super

Zielony galimatias 11:33, 05 paź 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Ewus, ja bym im już w tym roku odpuściła.
Póżno juz jest, a wygląda na to, że zima wczesna będzie.
Moga mieć za mało czasu na zaaklimatyzowanie sie i ukorzenienie.
Wpradzie bukszpany mają bardzo wiele takich drobnych korzonków, co sprzyja szybszemu ukorzenianiu się, ale jednak...

Co innego wsadzać z doniczki, a co innego naruszać system korzeniowy.

Buziam
Zielony galimatias 09:16, 05 paź 2012


Dołączył: 07 maj 2012
Posty: 4059
Do góry
Tess napisał(a)
Rozczochrańce czyli będziesz przesadzać? Czy już mi się coś miesza? Bo głowa mnie okropnie dziś boli, nie kojarzę dostatecznie

Tess... yhm... wiosną chciałabym te 3 duże cisy posadzić bliżej siebie i ewentualnie docinać w stożki, o ile się uda. Teraz rosną w dość dużych odstępach - między nimi są posadzone kaliny i tawuły. Chciałam to uporządkować jakoś.. czyli
teraz jest tak:
cis - kalina + tawuła - cis - kalina + tawuła - cis
a chciałabym zgrupować
2 kaliny - 3 cisy - 2 tawuły.

O ile cisy przetrwają, bo jakoś marnie wyglądają ostatnio... nie wiem, czy je jeszcze nawozić przed zimą...?....
Zielony galimatias 23:27, 04 paź 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Rozczochrańce czyli będziesz przesadzać? Czy już mi się coś miesza? Bo głowa mnie okropnie dziś boli, nie kojarzę dostatecznie
W Gąszczu u Tess 23:16, 04 paź 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Bogdziu-Bożenko, Beatko, Aniu Monteverde, Megi - serdecznie dziękuję za pamięć i życzenia

Irenko - fura wymiata, prawda?

Dla wszystkich moich imieninowych Gości w podziękowaniu:








Zielony galimatias 22:48, 04 paź 2012


Dołączył: 25 sie 2011
Posty: 1201
Do góry
Evchen napisał(a)

Oj Dziewczyny (i Konrad ) - jak ja Was rozumiem. Też miewam ogrodowe dołki i to całkiem głębokie. U mnie tylko powód jest inny bo mnie frustruje chorowanie roślin. Jak zakładałam ogród nie wiedziałam wiele o stanie gleby i o tym, że powinnam ten stan sprawdzić a potem cały czas walczyłam ze wszelkimi odmianami grzyba na zmianę z przędziorkiem. Patrzyłam ile pracy w to wkładam i jak dbam i mimo tego - choróbsko. W pewnej chwili chciałam zadzwonić do Pogotowia Ogrodniczego i zaproponować otworzenie w mazowieckim ogrodu pokazowego chorób - klient przychodzi i może popatrzeć jak wygląda osutka sosny, a jak plamistość liści berberysa, a zamieranie pędów cisa - o tu. Obok cercosporoza ambrowca....kaska z bilecików jak raz na opryski albo na odnowę roślin

Inna rzecz, że fajne by były koleje losu, jakby człowiek tu trafiał PRZED założeniem ogrodu. Jak trafia po albo w trakcie, to orientuje się, że to jedna wielka kopalnia inspiracji a do tego jeszcze JAKICH inspiracji...i zaczynają się marzenia, plany, zmiany....

Ale też warto pilnować, aby się człowiek nie zatracił w tych porównywaniach i w tym niezadowoleniu bo wtedy traci się to, co najpiękniejsze w ogrodnictwie - harmonię, spokój i cel nadrzędny jakim jest radość z obcowania z przyrodą i nadawanie jej kształtu....

Witaj Gosiu .. trafiłam tu w trakcie zakładania ogrodu i powiem Ci, że to co zobaczyłam wprowadziło mnie w błogi stan i - jak mawia Pszczółka - lubieżnie nieskromnie marzyłam o tym, że kiedyś też tak u mnie będzie I te marzenia - jedno piękniejsze od drugiego - spowodowały, że nagle mój ogród, a raczej wizja o nim- przestała mi się podobać. Nie wiedziałam kompletnie od czego zacząć, żeby dać początek prawdziwegmu dziełu tworzenia. Więc dzieła nie zaczynałam brnąc li tylko w marzenia o tym, co mogłoby być i gdzie... A ogród czekał... i już-już miałam się łapać motyki, kiedy odkrywałam, że słońca nie ma... więc motykę odkładałam...
Powstawało wiele wizji, rokokoko i naturalizm, kółko i kwadrat, próba połączenia kwadratowych obwódek z pięknie wijącymi się rabatami .. im dalej w las tym ciemniej...
I kto wie, co by to było, gdyby nie Madżenka, a później Tess, Gosiak i cała rzesza wiernie kibicujących. Dzieło tworzenia zaczęło się dziać I nagle przyszła radość tworzenia, sadzenia i przesadzania I - odrobina zadowolenia i nadzieja na to, że będzie pięknie

I zacytuję Twoją myśl, która powinna być mottem dla wszystkich poszukiwaczy piękna:

Ale też warto pilnować, aby się człowiek nie zatracił w tych porównywaniach i w tym niezadowoleniu bo wtedy traci się to, co najpiękniejsze w ogrodnictwie - harmonię, spokój i cel nadrzędny jakim jest radość z obcowania z przyrodą i nadawanie jej kształtu.

O opryskach i badaniu gleby nie wiem nic, tyleż samo o nawożeniu
Ale uczę się Jak się bada stan gleby?...



He, he...ja trafiłam teoretycznie nawet przed projektem . Ale i tak inspiracji jest tyle, że robiłam na raty i potem żałowałam, że nie zrobiłam inaczej. Na szczęście robiłam takie "ramy ogrodowe" które potem dawało się przeistoczyć w to, co już było bliższe mojemu sercu i moim wyobrażeniom. Latem w pewnej chwili byłam załamana tym, co zrobiłam. Nie czułam tego układu roślin, żałowałam, że się nie "wysłoniłam". Jak zrobiłam to tej jesieni, dałam tło roślinom, odważyłam się przenieść kilka większych, to muszę przyznać, że poczułam się zadowolona z efektu. I choć na razie to początki to też już trochę zaufałam swojej intuicji. I też udało mi się pohamować przed dosadzaniem dalej (po tej pierwszej chwili zadowolenia). Będę mieć zimę na przemyślenia co dalej, żeby potem nie żałować, nie przesadzać....a korci...korci....dzisiaj byłam w Pęchcinie u Szmitów (wracając z delegacji w Ciechanowie)....ale BOLAŁO....(portfel specjalnie zostawiłam w aucie)....
Kondziowy Ogród :) 19:33, 04 paź 2012


Dołączył: 02 lip 2012
Posty: 18070
Do góry
Tess napisał(a)



To tak już jest mam tylko nadzieje ze wykituje się do wikendu


Kondzio, rany, chyba nie masz nadziei, że wykitujesz
Przepraszam wykuruje tel mi zmienił
Warmińskie dylematy 17:31, 04 paź 2012


Dołączył: 14 lip 2012
Posty: 900
Do góry
agata_chroscicka napisał(a)
tak na wszelki wypadek sie wymądrzam


Ależ mądrujcie kobiety, ja to bardzo lubię i cenię sobie


Tess, dziękuję po stokroć
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies