a ja w projekcie za hortensją incrediball mam własnie molinię.
ale że wcisnęłam tuje to już miejsca na molinie nie miałam. bo by było dla niej za ciasno
"Pani Poczeba" to nie ma nic wspólnego z moją osobą
ona przychodzi z nienacka...nieproszona .... taka jest! ...i wtedy zwykle albo czymś się trzaba zająć i to zrobić(nie koniecznie zajęcia te planowaliśmy czy też lubimy) .....albo......kaski ubywa!