Wczoraj chcialam robic przytarasowa a koniec końcow przerobilam troche na frontowej. Za to na przytarasowej kipisz. Wylatuje chwilowo stamtad wszystko i ukladam nasadzenia od poczatku. Judaszowiec Forrest Pansy wczoraj wyjechal z tarasowej na frontowa i ogolnie wyglada tam lepiej na tle czarnego ogrodzenia. Myslalam, ze padne taka mial bryle korzeniowa. Nawet nie zauwazyl przesadzenia, choc ulamala mi sie jedna ładna gałąź. Mocno podlalam i rano chlopak jak nowy. Mial isc na srodkowa czesc przytarasowej. Ale mam tak mokro, ze jak kopalam dolek pod judaszka to wyciekala struzkami woda. Nie posadzilam go tam, bo na stowe by padl, stad decyzja o zmianie miejsca na front. Zamowilam dzis sobie w to miejsce szczepiona olche Imperialis, straszna pijaczke. W desperacji myslalam nawet o wierzbie Hakuro
Potrzebowac tez tam bede szczepionej metasekwoi, mam juz cyprysnika Peve Minaret. Przeniesc potrzebuje horty, trojescie i ostrogowce, bo porosły za duze. Trojescie maja ok. 160 cm, ostrogowce ok. metra - za duze.
Przy okazji na frontowej posadzilam hibiskusy, ktore po nocce otworzyly wszystkie paczki, piekne są. Zrobilam jeszcze kilka innych przesadzanek. Znalazlam miejsce na derenia Controversa Variegata ale nim posadze musze sie karczownika pozbyć. Pulapki zalozone. Jestem stratna o magnolie soulangeana i modrzewia Kórnik, z ziemi wyszly patyczki bez korzenia. Prowadze wiec otwarta wojne ze szkodnikiem.
Szkoda mi tej magnolii, zastanawiam sie czy jeszcze jedna kupic. Zobacze jak poradza sobie wiosna pozostale. Jesli bedzie ok. to dokupie.
Fotek nie robilam bo jeszcze duzo do pokonczenia mi zostalo. Ale wywalenie z frontowej pysznogłowek i zastapienie ich innymi nasadzeniami zrobilo dobrze dla ogolnego wygladu.
A to hortensja Involucrata. Piekna jest