Cholipka muszę poszukać zdjęcia. Niby niewielki, średni raczej tak do żeber mi sięga. W zasadzie jakby się zastanowić to duży. Haha co za rozumowanie.
Samej będzie mi ciężko drania wykopać.
Tu go widać. Akurat będzie w obrysie domku, trzeba go przenieść.
Poprzedniego eksmitowałam 2 lata temu. To był olbrzym. Oddałam go projektantowi ogrodów. Za ciężką kasę go pewnie sprzedał.
Pamiętam jak go wykopywali, że mimo sporych rozmiarów wcale nie miał dużych korzeni. Mimo to się napociły chłopy.
Drugi raz nie pozbędę się takiego okazu. Uniknął ćmy w tym roku więc może warto o niego powalczyć.