Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy ".img"

Podwórkowa rehabilitacja 22:12, 19 lip 2020


Dołączył: 12 sie 2013
Posty: 11907
Do góry


Dębowe zakątki 22:11, 19 lip 2020


Dołączył: 28 gru 2013
Posty: 24492
Do góry
Dorota123 napisał(a)
Aniu co to za roślinka ta szara, czy ona kwitnie? Podoba mi się jej kolor.

dorotko, dokładnie nie wiem co to za roślinka.Chyba coś z bylic..
też mi się spodobała u siostry w ogrodzie , taka srebrna, ciekawa, ładna
Ogród na piasku i z wielkim murem 22:11, 19 lip 2020


Dołączył: 24 mar 2015
Posty: 5105
Do góry
Małymi krokami-Ogród Wioli 22:10, 19 lip 2020


Dołączył: 05 lut 2013
Posty: 21738
Do góry




Limki giganty chociaż nisko cięte, opóźnione w tym roku



Kłosowce uwielbiam

Podwórkowa rehabilitacja 22:08, 19 lip 2020


Dołączył: 12 sie 2013
Posty: 11907
Do góry
Hagley Hybrid

I przedogródek w tawułkach.

Ogród na piasku i z wielkim murem 22:07, 19 lip 2020


Dołączył: 24 mar 2015
Posty: 5105
Do góry
I tak - z kompresem z altacetu i po porannej dawce Clatry, (na szczęści nie usypia), poszłam obejrzeć mój ogród "dawno nie widziany".




Błękitny Anioł wymaga wspomagania, i trzeba w następnym sezonie dokupić może zedwie sadzonki.
Przerabianie ogródka pod swój gust 22:07, 19 lip 2020


Dołączył: 17 wrz 2015
Posty: 3931
Do góry
KasiaBawaria napisał(a)

Oj tak, wszystko Dzis byl kiepski dzien.Nie spalam cala noc, bo Eddie byl dziwny.Widzialam, ze cos jest nie tak. Zaczal miec problemy z wstawaniem i kladzeniem sie.Uszy zaczely sie trzasc. Chcialam isc jutro z rana do weterynarza, bo w niedziele to koszty potrojne ale sie nie dalo. Goraczka 40,7 stopni, nie mogl juz wogole wstac. Do weta 40 km. Uszy ok, stawy ok, okazalo sie ze to chyba borelioza.Wyniki badan we wtorek ale juz teraz dostal antybiotyk i przeciwbolowy zastrzyk. Te paskudne kleszcze ostatnio 7 dziennie wyjmowalismy, pomimo obrozki i sprayu.
Pobierali mu krew, dawali zastrzyk a on jeszcze w tym czasie chcial lizac lekarza po twarzy.


Ojojoj Bidulka, trzymam kciuki żeby szybciutko wyzdrowiał <3
W ogródku emerytki 22:06, 19 lip 2020


Dołączył: 12 cze 2018
Posty: 9726
Do góry
Dalia

Żmijowiec z jastrunem nn


Podwórkowa rehabilitacja 22:05, 19 lip 2020


Dołączył: 12 sie 2013
Posty: 11907
Do góry
tytoń, floks

jeżówka
Od domowniczki do ogrodniczki ;-) 22:04, 19 lip 2020


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
Do góry
Tu widać, po zakupie

Małymi krokami-Ogród Wioli 22:03, 19 lip 2020


Dołączył: 05 lut 2013
Posty: 21738
Do góry
Co do porównań jeszcze takie....
Na wjazdowej busszzz a ma dopiero rok ,po tych deszczach rośliny oszalały

Lipiec 2019



Lipiec 2020





Podwórkowa rehabilitacja 22:02, 19 lip 2020


Dołączył: 12 sie 2013
Posty: 11907
Do góry
W ogródku emerytki 22:01, 19 lip 2020


Dołączył: 12 cze 2018
Posty: 9726
Do góry
Mikołajek iberyjski calutki niebieski


Gaura

Dwa pierwsze kwiatuszki cynii Profusion Cherry z nasion od Violi, moje ulubione
Wzgórze chaosu 22:00, 19 lip 2020


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 5479
Do góry
Urszulla napisał(a)
Ale masz powera
Patrząc na swoje zmagania myślę że niektóre rzeczy od razu wiemy jak mają wyglądać.z niektórymi trzeba się pozmagać dłużej
Ale to jest fajne

W tym roku power nieco mniejszy, ale też pesel znów jeden rok do przodu
A w moim wieku to już jak u kotów, jeden rok jak cztery
Masz rację Ula z tymi rabatami, u mnie podobnie jak u ciebie. Z tą rabatą wiem tylko tyle, ile na fotce. Reszta mnie przeraża



Podwórkowa rehabilitacja 21:58, 19 lip 2020


Dołączył: 12 sie 2013
Posty: 11907
Do góry
Napia napisał(a)
Reniu, zdjęcia bajkowe. nie mogę się napatrzyć, tak pięknie Zwiewny i delikatny wydaje się Twój ogród z takiej perspektywy. A kwiatowa łączka to pomysł, nad którym i ja się zastanowię - miejsca nie mam za wiele, ale może znajdę sposób, by trafiła do ogrodu. Co prawda pszczoły i liczne owady u mnie nie głodują, na kwitnących roślinach toczy się bardzo bogate owadzie życie,ale jak to mówią, od przybytku głowa nie boli
Stipa także na stałe zagościła w moim ogrodzie i tak jak u Ciebie, prawie całkowicie anektuje teren, na którym rośnie. U mnie w tym roku w środku posadziłam werbenę patagońską i to chyba dobry pomysł

Dziękuję właśnie przyszłam z nową porcją zdjęć. Łączkę też zahaczyłam. Nieco się zmieniła. I to w niej jest najpiękniejsze.
Warto choć kawałek mało urodzajnej ziemi pod nią przeznaczyć.
Twój ogród jest już dojrzały, bogaty i różnorodny.
Zauroczył mnie dawno temu a z roku na rok jest piękniejszy.
Werbena patagońska w stipach - cud, miód i orzeszki


Ogród na piasku i z wielkim murem 21:57, 19 lip 2020


Dołączył: 24 mar 2015
Posty: 5105
Do góry
Ogród - choć nadal jest miejscem wytchnienia od fałszywej i niebezpiecznej rzeczywistości - to jednak nie wystarcza, aby całkowicie chronić od zagrożeń egzystencjalnych.
Tydzień temu jakiś "potwór"ogrodowy (raczej owad) ukąsił mnie w łydkę. Powstał rumień o średnicy około 10-12 cm, temperatura 37,8 st, niewyobrażalny ból stawów, jadłowstręt - jednym słowem "kaplica". Nie pomagały kompresy z altacetu, przeciwgorączkowe tabletki itp. środki, które w takiej sytuacji się na ogół stosuje.
Nieuchronna wizyta u lekarza stała się niezbędna. I tu zderzenie z aktualną rzeczywistością. Telewizyta nie załatwiła sprawy. A gdy doszło do "tradycyjnej" (czyli tak jak to dotychczas się odbywało) wizyty u lekarza, szeroko otworzyły mi się oczy, i z dużym niepokojem stwierdziłam, że nie wolno nam obecnie chorować.
Otóż lekarz boi się pacjenta i najchętniej zrobiłby zasieki z drutu kolczastego, aby pacjent - broń Boże - nie zbliżył się do niego.
I tak - poza stwierdzeniem - "nie wiem co to może być"(słowa lekarza) i.. "ja też nie wiem" (to moje słowa).
Miałam zamiar powiedzieć : "może trzeba pójść do lekarza" i z wdziękiem trzasnąć drzwiami...
Jednak poprosiłam o lek antyhistaminowy który jest na receptę i dopiero opuściłam pokój pani doktor, myśląc ...co ona robiła w czasie studiów na chyba I roku medycyny.
Opowiastkę o tym zdarzeniu zamieszczam ku przestrodze.... Nie dajcie się kąsać zwykłym ogrodowym "potworom" ....

.
W ogródku emerytki 21:54, 19 lip 2020


Dołączył: 12 cze 2018
Posty: 9726
Do góry



Ranczo Szmaragdowa Dolina II 21:53, 19 lip 2020


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 88580
Do góry
Napia napisał(a)

Teraz te róże kwitną mam już fotkę, ale jeszcze w aparacie
tu z początku kwitnienia
Wzgórze chaosu 21:52, 19 lip 2020


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 5479
Do góry
mrokasia napisał(a)
Ja też uważam, że nadmiernie surowa dla siebie jesteś. Co prawda rzeczywiście upchałaś tam sporo , ale zawsze można zabrać.
Zabrałabym z tej rabaty ze dwie kulki cisowe i szałwię rosnącą przy brzegach - zostawiłabym tylko tę w środku rabaty. Teraz po ścięciu szałwii widać, że największym chyba problemem jest dużo roślin osiągających tę samą wysokość.

Bywam surowa, ale uwielbiam też śmiać się z siebie. Ta rabata taki odruch właśnie we mnie wzbudza Nawiasem mówiąc powstał niezły przechowalnik. W sumie to nawet dobrze, będzie co brać na rabatę obok
W ogródku emerytki 21:52, 19 lip 2020


Dołączył: 12 cze 2018
Posty: 9726
Do góry



Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies