sadzenia cebul nie lubię no ale pocieszam się ze później one mnie przy życiu utrzymują na myśl o wiośnie
Na przedpłociu są umbry. Jak zobaczyłam je u Danusi to się nimi zauroczyłam. Wiedziałam, że będę u mnie i robiłam wszystko by tak się stało
Dwa lata temu posadziliśmy umbry przed biurem, a w tym roku przed domem. Liczę, ze za dwa lata będą miały takie same piękne czupryny jak te pod biurem i zasłonią mi okna w domu
tam są tulipany na rabatę ze stożkami, na przedpłocie, żółte i białe na tyły domu oraz irysy, krokusy i czosnki. Wszystko idzie na rabaty, nic na trawnik...
Zakupy cebulowe robią wrażenie ja też jestem ciekawa, co w środku tych ogromnych kartonów Mnie się wydawało , że poszalałam z zakupami, ale przy Twoich, moich by prawie nie było widać
Przedpłocie śliczne,
chciałam pokazać 'wrześniowy' ogród ale strasznie wolno mi się ładują zdjęcia... brak mi jednak cierpliwości po stronie ze szlaczkami Franka...
zatem tylko przedpłocie...
Izuniu ja i ustatkowanie to sprzeczność całkowita A sorki, napisałaś przezornie ciut Na wiosnę druga strona do wycierania i przedpłocie do zrobienia A teraz to jeszcze pewno coś do zimy wymyślę
Danusiu uwielbiam Twoje przesmyki bardzo ispirują jak przedpłocie hehe
zastanawiam się jak sobie radzisz ze spadającym śniegiem, kiedyś widziałam jak budowaliście jakieś osłony chyba na bukszpany ale tu też ?
i co to są te liściaste pod ścianą domu - mają tam cień ? własnie szukam inspiracji na pod ścianę gdzie jest jasno ale słońce nie dochodzi
Marzenko dziękuje za podsuniecie traw na przedpłocie, hmm... i tak sie sklada, że natknełam się juz na ten trzcinik Karl Foerster.w sumie podoba mi się i chyba spełnia moje oczekiwania...bedą trawy przed murem. I oczywiście piekne widoki u Ciebie.
Spoko.. ja wykopałam.... sporo cebul.. i zapomniałam pozbierać z rabat..
Zimowity zakwitną za rok..... a to moje przedpłocie... wykopywałam stąd wszystkie zimowity, miałam ich od groma.. i od 2 lat wykopuję, a one nie wiem skąd jeszcze są.. niby dokładnie kopię..
Były całe łany rozchodników, ale jak w zeszłym roku zjadły mi je opuchlaki.. to posadziłam wykopane wiosną juki... Zimowitów już nie wykopuję, niech rosną.. przetrwa najsilniejszy Liście wiosną i latem zagłuszają wszytko w koło
Wróciłaś? Koniec odpoczynku?
Różami zarazisz się za rok, obiecuję przesłać ci wirusa różyczkowego !
Pozdrawiam przy herbatce i cieście . Chwilka przerwy
Irenko dzisiaj doszlam do wniosku, źe ja tez na początku jestem.... Tydzień urlopu powinnam mieć aby wszystko zrobić....
Gabi jutro jadę do BK , Darcey'a kupię, bo go miałam na liście chciejstw zebrinusy chyba wszystkie jesienią pójdą w miejsce pęcherznic na tyły...... Mysle, nowych ńie chcę nie podobają mi się ...
Mogłabym być renteirem i cały czas siedzieć w ogrodzie , ale miałabym dopieszczony ogrod
Marzenko - ale Ci się pogoda udała na urlop
Byłaś u BK??
Wydaje mi się, że ze dwa Darcey'e zostały …
Ja właśnie przez niego zaraziłam się kolorem bordo/purpura.
Kwitnie cały czas, ale jak chciałam zrobić dziś dla Ciebie zdjęcia, to pechowo kwiaty przekwitły
Ale cyknęłam pąki:
Ja też dziś mam pracowity dzień, bo nie dość, że dom przy piątku trza ogarnąć, to jeszcze na kanciki w trawniku się uparłam…
Coś mnie wzięło…
Nie potrzebujesz może jeszcze jednego zebrinusa na przedpłocie???
Na chwilę przenosimy się w okolice.
Danusia kiedyś pisała u siebie, że w pobliżu widziała topiary z brzóz.
Oto topiary - ja sama nie wiem, co o tym myślę.
Ładnie są przycięte, ale jednak to zniewolone brzozy.
Jestem ciekawa, co o tym sądzicie.
A tu często mijana rabatka z tawułami i berberysami. Dwa lata temu były jeszcze wierzby hakuro, ale się zestarzały i wyleciały.
Tu nie mam wątpliwości - to świetny pomysł na przedpłocie: Tanio, mało wymagające rośliny i efektownie.
hahaha wykopywałam tylko przy stożkach bo angeliqe zastrajkowały i w drugim roku zakwitło może 10 %, więc trudno nie było. Tym bardziej, że tam nic poza cebulami nie było bo to ten sektor w którym po tulipanach sadzę begonie
rok szkolny hmmm.... ten rok to będzie wyzwanie bo jeden idzie do 4 klasy więc nowość, drugi do pierwszej też nowość. O najstarszym nie wspomnę bo on w 2 klasie idzie nowym programem przygotowującym do nowej matury...
Cieszę się bo Franek dostał się do klasy gdzie jest suuuuper wychowawczyni yuuupi!
O zgrozo nie mamy jeszcze planu... wiem tylko, że Franek ma na drugą zmianę i kończy codziennie o 16.10.
Pierwszy miesiąc to zawsze młyn, ale damy radę