Dorotko_z, witam Cię prawdziwym rarytasem w moim ogrodzie: kirengeszoma palmata. Z roku na rok dorodniejsza. 3 lata ze mną w ogrodzie. Wrażliwa na przymrozki wiosenne ale po nich zawsze się regeneruje i kwitnie. Jak ona to robi?

A rudbekia 'Goldsturm' - "złota burza", świeci nawet podczas deszczu. Cieszy mnie, bo sama ją wysiałam 5 lat temu z paczuszki nasion, ta na zdjęciu, pierwszy rok po rozsadzeniu. Jest to niska rudbekia, nie pokłada się, nie rozsiewa, długoletnia roślina późnego lata:


Róża Artemis również podczas deszczu:


I dalia się skłoniła:

Ta zaś to dalia wysiana, ma bulwki, może uda się ją przechować do następnego roku.


A to zielnik przed przemeblowaniem. Ufff, znaczną część ziół (nie wytrzymałam do wiosny) wysadziłam i uporządkowałam. Po przemeblowaniu było już tylko pogodowo coraz gorzej ale wizualnie jest lepiej. Zdjęcie po liftingu wkrótce.
Rozrośnięta macierzanka:

Tutaj całokształt:


Bo taka szałwia rozrosła się niepomiernie:

Pszczelarnia napisał(a)

Pada i pada, narzekamy na grzyby. Jak można narzekać na grzyby? Można tylko współczuć obierającym i czyszczącym, zazdrościć kosztującym:

O rany!!!!!!!toż z komputra zapach buchnął....zazdraszczam
Pozdrawiam

My wczoraj byliśmy na grzybach, ale mało jest. Same stare kapeluty, młode nie rosną. Za to kanie w ogrodzie mam popisowe. Może jutro wreszcie coś pstryknę. Kurki z jajecznicą... marzenie... Dawno nie jadłam

Groszki marne w tym roku. Ale może uda się zebrać nasiona, zwłaszcza z tego:

Ośmiał jeszcze nie myśli o zawiązywaniu nasion. Ale mam jeszcze zapas z ubiegłego roku. Te nasiona zachowują moc kiełkowania.

Kwiaty "flakonowe":

Ewa poczułam ten zapach suszonych grzybów w najcieplejszej kuchni świata (ja z uporem maniaka czuję wciąż tamte racuchy i drożdżówkę ) ...

przeczytałam fszystko o różach u Madżenki ... bo moje różane chciejstwo do mnie jedzie ... i zafrasowałam siem troszeczku tym Mrs John'em na palenisku ... może mój okaże się jedynym zdrowym )))))))) ... jak nie to trudno ... ja miewam deficyty w żelazie i Adamo mnie nie wyciepał z domku to muszem być empatyczna ...

no i sobie ciofam ... ciofam i oglądam ogród ...

Ewuś możesz polecić jakieś książki o różach ... no mus poczytać ...

To jeszcze rabata wałkowana pod kątem róż. Zdążyłam poprawić (wysokości kwiatków i układ. Kosmosy jako jednoroczne zostawiłam mimo dominacji). Róż jeszcze nie zamówiłam.

Z cyklu męskie decyzje: mąż powiedział żona wykonała . Tutaj zlikwidowałam klasyczną różankę. Jest lepiej. Korzenie świerków były konkurencją dla róż, bukszpany w obwódce się pochorowały. Różne zbierane gatunki róż nie pasowały do siebie. Klasyczna różanka pod świerkami ade!

i co będzie?

I taka rabatka zrobiona dla oka ludzkiego i mojego dobrego samopoczucia (jedyny punkt ogrodu widziany przez przechodniów, czyli przedpłocie), w najdalszej części ogrodu. Ciepła, beztroska, choć z mocnymi roślinami (złote cisy, seslerie, liliowce miniaturowe, berberysy Green Carpet, werbeny.

Ewuniu nadal cudnie kolorowo i kwitnąco Buziaki