Qurcze czasu mi na życie brakuje.... Nie choruję Le mam stale opryszczkę... Ja z branży... 4 raz w tym miesiacu mnie obsypalo na ustach....stres, przemęczenie..... Mówię pas i idę spać po złożeniu tego przygnębiającego meldunku
Witajcie i dobranoc, nawet nie mam sił odpowiadać. Carol przeczytałam, napisałam, jestem jutro w tarsie pod tel
Buziaki dla wszystkich odpowiedzi rano jeśli nie zaśpię....
No tego one własnie nie lubia... Przesadzania i grzebania. A nawoziłaś ją w ubiegłym roku?
Gdyby teraz zapowiadano mróż to jedyny ratunek lac wodą wieczorem....
Wiem kochana ale ostatnio mam młyn, pod koniec tygonia się odezwe.
Powojniki mam posadzone na rozance, ale u mnie ciagle umierają. Mam tylko metalowe treajaże na środku rabat. Nie lubie niestety powojnikow na pergolach..
Czytałam Twoj wpis w watku o opuchlakach ale nie chciałam sie mądrzyć.
Ja bede lala gdy temperatura nicą bedzie osiągać stale ok +5 . Stouję tzw ciepłe nicienie a te nie mogą byc uszkodzone przez przymrozki. Za chwile mogą sie wylewać więc trzeba w odpowiednim momencie lac. Musze zamówić własnie
Jest szansa źe rh bedą kwitły bo ma byc teraz spore ocieplenie. Ale to ryzykowny termin, kojarze że pełnia kwitnienia jest w połowie maja.
To nie tylko z B białe są kremowe na poaczatku, potem zwykle ciut jaśnieją.
Ja mam kilka białych z róznych żródeł i sa piekne, nawet gdy maja kremowe paski. Biel to biel w zieleni bukszpanow nic mi tego widoku nie zastąpi..... Poza delikatnym rózem z purpurą ale to w następnej fazie kwitnienia
Dla laików na pocązątek kupiłabym Suzan, mozna ja nazwać glpotoodporną. Do takich wniosków doszłam po 4 latach grzebania jej w korzeniach, zalewania ja wodą z rury drenażowej (tylko oprtestowala to baketryjną plamistoscią), wytrzymuje silne wiatry i palące słońce najlepiej i najdłużej ze wszystkich.