Dziś u mnie masakra temperaturowa...+27C w cieniu...

a jutro ma być jeszcze gorzej...
Bardzo sucho. Mam dylemat - czy podlewać teraz wodą wodociągową, a deszczówkę zostawić w zapasie czy podlewać deszczówką w nadziei, że spadnie deszcz i doleje...
Od początku miesiąca spadło ok 10l wody/m2. Jestem przerażona...
Dzisiaj ledwo wyszłam do ogrodu, to już miałam dosyć. Jestem mało odporna na wysokie temperatury, właściwie to wcale



Więc zrobiłam tylko to, co było absolutnie niezbędne: podlałam pomidory i uzupełniłam paliki, podlałam ogórki i cukinie, i wyściółkowałam je ściętą trawą, pozbierałam trochę pałętających się przydasiów i zaniosłam do piwnicy. Wlazłam na drzewo i zerwałam trochę czereśni (ale się potem lepiłam od mszyc, bleee...)