Cisy się przyjęły bodziszki wychodzą, ale chyba jednak nie takie jak miały być, liliowiec i jarzmianka wyszły, dzielżany tylko trzy bo czwartego zjadły ślimaki, nie wyszedł wrotycz.
nawet czosnki zakwitły w pełnym cieniu
i takie różne
Te dwie wietlice rosną też u mnie.
Niestety Frizelliae potrafi wypuszczać takie zwykłe szerokie liście. Wydaje mi się, że widać już taki jeden po lewej stronie i drugi z tyłu. W jednej z moich mam już prawie same takie liście.
Połączenie rogownicy z barwinkiem to była konieczność ze względu na marne podłoże. Najpierw była sama rogownica, a potem dołączył barwinek i właściwie ją zdominował. Kwitną o różnych porach i walczą o prymat a ja im nie przeszkadzam. Od czasu do czasu je ograniczam.
Mój żeleźniak zakwitł po trzech, czterech latach od wsadzenia. Pierwsze dwa pędy kwiatowe wypuścił w 2015 r.
O selerach napisałam u Ciebie.
Klona ussuryjskiego chyba niechcący za bardzo rozreklamowałam. 5 lat temu na forum był, oprócz mojego, tylko jeden egzemplarz.
A Jordana rozreklamowała Anulka-Zana swoimi cudownymi zdjęciami. Forumki mają olbrzymią moc nabywczą, a jeśli dodać do tego bezwątkowych czytaczy, to robi się całkiem pokaźna grupa nabywców.
A tak serio, to ten rok jest specyficzny, jeśli chodzi o zakupy roślinne. Naród rzucił się na uprawy ogrodów.
A ten klonik- to bardzo udana wersja drzewka.
Między dwoma powojnikami zrobiło mi się okienko widokowe.
Szałwia jadalna. Szkoda, że tak niewiele jest słońca. Bzyczki miałyby używanie.
Kupiłem dużo lilii na wyprzedaży , czekam na przesyłkę, a w międzyczasie przygotowałem nową rabatę tylko dla nich. Ciekawe czy zakwitną jeszcze w tym roku...
Helen, moje też nie są takie zupełnie święte . Szarłaty mam nadjedzone. Chyba że to te kluchy zrobiły , za rękę nie złapałem . Mieczyk taki jak i Twój, muszę go wykopać w tym roku, żeby się nie zasiedział.
Aniu, masz rację, ptaki na pewno będą wolały rzeczkę. Możesz zrobić płaskie poidełko dla pszczół i bzygów. U mnie przylatują całe chmary. Współczuję Ci karczownika, trudno współdzielić ogród z takim gościem . Ty masz tyle ciekawostek w ogrodzie, że niczym nowym pewno nie zaskoczę .
Zostawiam dla Was róże, szkoda że nie można przesłać zapachu
Jak miło, że nie tylko u mnie ciumka nieustannie.
Jakim mięsem? Tylko róże i hortensje dostały końskie bobki. Ale w nich to raczej owies.
Zakwitła piwonia od Taty. Pomyśleć, że jego nie ma od 5 lat, a ona jest taką cudowną pamiątką. Dobrze jest mieć w ogrodzie rośliny, które kojarzą nam się z konkretną osobą.