Obrazki włoskie.

Macierzanka.

Zabrałam stąd funkię [miała ciasno] i w wolne miejsce dałam miniaturowe paprotki.

Głównie Lykkefund (posadzona centralnie pod jodłą, rozeszła się na dwie strony po kilka metrów, jest tam jeszcze Veilchenblau, ale mniej ją widać)


Mme Hardy

To i ja przedstawię moje czeronożne piękności
Tu akurat sama Koko, ale mamy jeszcze Fumi i Mikę, wszystkie suczki.

Angela, Kleiner Ritter, Aspirin dopiero zaczyna, Constance Spry, Francine Austin, Louis van Tyll

Cud! Cały dzień bez deszczu!
Temperatura podskoczyła do 30 stopni, parno było, duszno, ale... nie powstrzymało mnie to przed ogrodowym działaniem.
Spokojnie skosiłam trawę w ogrodzie i na zapłociu. Sądziłam, ze lunie po południu. Nie lunęło, więc po kolei odhaczałam kolejne punkty czerwcowych działań.
Wybrałam się z wiadrem pobudowlanym na okoliczne łąki.
Nazbierałam pokrzyw i skrzypu. Zalałam wodą.
Dobrociami z poprzednich zbiorów łąkowych podlałam pomidory, miskanty, rozplenice, dynie, selery i pory.Duża ilość opadów wypłukała składniki pokarmowe w głąb gleby. Trzeba było je uzupełnić.
Niebo całkowicie się rozchmurzyło. Wykorzystałam to do przeprowadzenia czerwcowego cięcia bukszpanów, cisów, ostrokrzewów, jałowców i świerków.
Z cisami, ostrokrzewami i bukszpanami poszło w miarę sprawnie. Całe szczęście, że nie mam żwirków. Nie musiałam rozkładać prześcieradeł. Ścinki zostawiłam jako ściółkę.
Do cięcia kolumnowych jałowców i świerka Karaib potrzebowałam drabiny. Nie lubię prac na ostatnich szczeblach drabiny, wiec najpierw zredukowałam wysokość. O 1 metr. A potem odchudziłam każdego o połowę.
Cieszę się, że mam to już za sobą.
Wieczorem z przyjemnością ległam na hamaku.

sylwia_slomczewska napisał(a)

Śliczny bukiet

dziękuję

Hanuś, ogórki faktycznie w tym roku nawet plantatorom na nasienne sprawiły psikusa. Z tych kilkunastu będzie konsumpcja na bieżąco, późniejsze będą na zaprawy o ile urosną..obawiałam się, że przedwczorajsza ulewa mi je wymyje, ale naniosło tylko piasku.

Czekałam na piwonie.. a tymczasem kwitło coś innego..
ostrogowce, trzy kolory

Lwie paszcze w kilku odsłonach

Ania111 napisał(a)

Dorotka ,
Sliczne masz róże ,
jakie okazy ,

a co do rozmnażania ,
umówmy się 1 lipca na pobranie sadzonek ,
zonaczymy ,
może się coś uda ukorzenić
Róż nigdy nie za wiele

Chciałabym rozmnożyć różę Garden of roses, ale nie wiem czy mi się uda. Bardziej się nastawiam na za zaszczepienie na istniejącej już u mnie, bo na prawdę nie dam rady wcisnąć ani jednej róży więcej. Mam takie miejsca w ogrodzie, gdzie urosły chwasty i nie ma możliwości dojść do nich, taki busz u mnie.

To jeszcze trochę zdjęć wieczornych

Gosiu, taką mam od Toszki

A te kupowane - tu są dwie w sumie. Trzecią mi poturbował pies i nie nadaje się do pokazania. A o czwartej zapomniałam, że ją mam, bo to nówka sztuka.

Wacku, dzięki

Basiu, dobrze, że jesteś, zniknęłaś na tak długo, że się martwiłam.
Moja glediczja też nie rośnie szybko, ale to mi pasuje, bo i tak planuję ją ciąć.
Dziwne, że Twoja marnie rośnie, piszą, że to terminatorka.
Fajnie, że masz smagliczki

Danko, juki robią sobie przerwy, bo młode rozety muszą dojrzeć do kwitnienia.
Szkoda, że smagliczki zniknęły, może kup gotowe sadzonki, potem Ci się wysieją.
Ja już w tym roku liczę na zaczątek buszu na nowej rabacie

Uskubnęłam trochę trawnika pod śliwą i do starych host dosadziłam żurawkę, młodziutką hostkę i marniutką hakonechloa nn

Nowa12 napisał(a)

Ładne masz te podpórki do annabelek. Kupione czy zrobione? .
Dowód na to, że podpórki do roślin nie muszą być brzydkie i do ukrycia.

Podpórki są robione, tą górę kupiłam gotową, drut pocięty i dospawane. Mam jeszcze 4 podpórki na prawdę ładne robione przez syna właścicielki "przedziwnego ogrodu" Muszę je kiedyś obfocić.

wojtas2101 napisał(a)

Witam serdecznie
super ten świerk ,
Jaki gigant

KasiaLangier napisał(a)

Po dłuższej przerwie, nazbierało się tyle zaległości, że ciężko zdecydować od czego zacząć..Pokaże główne zmiany, które zaszły w moim ogrodzie. Otóż powstał zakątek z bratkami i kotem
Wczesna wiosna. Na Dzień Kobiet dostałam uroczą klatkę
Bratki się tam z łatwością zadomowiły

W okresie Świąt Wielkanocnych doszły kurki i koguty
Niestety musiałam zastosować wiklinowy płot w ochronie przed sąsiadem, który "wychodził" sobie ścieżkę w lesie, podczas obserwacji mojego domu

Kasiu ,
niebieskie bratki w klatce ,
niebagatelny sposób ,
fajnie to wyszło

Czekałam na piwonie a w międzyczasie kwitły inne rośliny

ten poniżej jest bardziej morelowy, nie uchwyciłam odcienia, ale i tak się cieszę, że zakwitł, bo to pamiątka

Makao_J napisał(a)

Ciąg dalszy przerabiania tej części ogrodu gdzie jest foliak, maliny, jeżyny, borówki, jagoda kamczacka, winorośle.

Tworzymy dalszy ciąg ścieżki w moim ulubionym stylu.

Aniu ,

zapowiada się pysznie
a do tego pięknie

Ewa777 napisał(a)

Przyszłam pozachwycać się różami, piwoniami i ostróżkami, które u Ciebie pięknie kwitną, a u mnie jeszcze w pąkach.

Bardzo mi miło i zapraszam częściej.

Haniu całkiem blisko przy płotku z wikliny, zabrakło chyba oprysku albo specjalnie żeby nie zrobić szkody w ogrodzie

AniazUroczyska napisał(a)

Orlikowy zawrót głowy

Bardzo je lubię Cieszę się, że zaglądasz