Kobieto !!!!!!!!!!!!!!! kim Ty jesteś z zawodu, przypadkiem nie psychoterapeutą ???????????? takie fluidy od Ciebie biją

Ale wiesz co ? jak mam się lepiej poczuć (czyli jak to w naszym narodzie mam się pocieszyć, że Ty masz gorzej) to chętnie przyjadę hi, hi, hi

Jeste kochana

Tereniu, nawet jak człowiek dłużej na Ogrodowisku jest, to też dziury w całym u siebie w ogrodzie szuka

nie narzekaj na swoje marności, widziałam okiem Gosi, jest bujnie!

No, nareszcie jesteś Cały dzień Cię wyglądałam
A Ty na Warmię wybywszy

Izuś, przegapiałam

Gratulacje z okazji kolejnej setki
Kfiatuch dla Ciebie:

Hura! Przyszła przesyłka z miskantami Morning Light! Będę mogła skończyć rabatę

Wiem, ze nie dożyję chwili, gdy przerośnie dom i da tyle cienia, by dać chłód w środku. Ale zawsze chciałam mieć lipę

Do dziś nie rozumiem, jak to się stało, że kiedy urodziły się dzieci, nie wiedzieliśmy o tym starym pięknym zwyczaju: kiedy rodzi się syn, sadzi się dąb; kiedy córka - lipę.

Magnolio, wielki buziak ode mnie i dziękuję ślicznie za wizytę oraz miły komentarz
Wpadnę i ja do Ciebie pooglądać

Dorka, ten stan ducha to normalka dla kazdego, kto zawitał na Ogrodowisko
Zajrzałam na początek, żeby zobaczyć, od kiedy tu jesteś.
Kochana, po miesiącu na Ogrodowisku i odwiedzeniu mnóstwa ogrodów to ja miałam dół jak krater wulkanu!
ale mnie nikt nie powiedział, że to taki stan, który kazdy tu przechodził
To ja Ci mówię - to jak choroba dziecieca, każdy ją przejść musi ale już czas rekonwalescencji minął Wystarczy
Bo jak dłużej w tym dople posiedzisz, to Cię zima zastanie i aż do wiosny czekać będziesz musiała, żeby coś zacząć zmieniać!

Ty przyjedź do mnie, to zobaczysz, jak wygląda moje ogrodowe królestwo! Marność nad marnosciami! Ale ja wiem, że będzie lepiej. Moze nie od razu, ale będzie!
I to własnie fakt, że zima mnie zaskoczy, zmusił mnie do działania!

więc - wygramol się z tego dołka i działaj

Kanciki będą, najlepsze połączenia roślin z czasem w praniu wyjdą (większość dziweczyn cały czas coś przesadza z miejsca na miejsce).

Na kreta podobno jest sposób - odebrać mu jedzonko, za którym po trawniku gania
Opryskać Dursbanem.
Wczoraj przeczytałam dopiero, i jak mi naftalina nie poskutkuje, co ją w miniony weekend zaaplikowałam, to Dursban wypróbuję.

Kondzio nas za te dyskusje w jego wątku pogoni na cztery wiatry