Bardzo proszę o pomoc w zidentyfikowaniu choroby u róży
Róża Paschmina, kupiona wiosną w licencjonowanej szkółce, posadzona wg. wytycznych, opryskana na mszyce ( Confidor ) i grzyby (Topsin) a jednak na listkach pojawiły się żółte i bordowe plamy...
Może to pamiątka po mszycach lub jakieś niedobory?
Może ktoś ma pomysł, będę wdzięczna za każdą podpowiedź...
To pytane o oczka trudne, Gosiu, w moich chaotycznych działaniach.
W tym roku zapisałam sobie, że w styczniu ścięłam Prim White nad drugim, a słabsze nawet niżej, a potem jeszcze poprawiałam, więc pewnie jeszcze niżej.
Inne hortensje ścięłam później.
Z którego zdjęcia wnioskujesz, że mają nadmiar azotu i niedobór potasu.
Obok Prim White mam też inne hortensje i warunki mają podobne, więc raczej wszystkie miałaby nadmiar azotu i niedobór potasu, co by skutkowało słabym kwitnieniem. Ale z innymi bukietówkami nie miałam problemu z brakiem kwitnienia.
Spotkałam się z etykietą, które wskazywała, że należy ściąć tę hortensję po kwitnieniu, ale szkoda mi, bo ona jesienią ładnie wygląda.
Na ile taka porcja mu starcza? Jestem w szoku, ten podlot to wszystko zje?
Wczoraj obserwowałam młode szpaki przyprowadzane na pastwisko do mnie. Pod światło widziałam ile komarów i innych owadów wypłaszanych przez starsze szpaki wzbija się z rabatki a potem w locie polują na nie podloty i inne szpaki. Niesamowite tak móc chwilę poobserwować taką naukę. W zasadzie już żadem szpak nie krzyczał by go karmić a jeszcze kilka dni biegały za starszymi - daj jeść
Dzień dobry! Bardzo proszę o pomoc w sprawie trawnika. Równo trzy tygodnie temu posialiśmy trawę (Barenbrug Mow Saver), niskorosnąca mieszanka
25 % życicy,
25 % kostrzewa czerwona kępowa,
25 % kostrzewa czerwona rozłogowa,
25 % wiechlina łąkowa.
Efekt jak na razie nie jest imponujący co widać na zdjęciach. Z powodu dużej ilości kostrzew spodziewaliśmy się wolnego wzrostu, ale trawa jest bardzo niska i jest jej niewiele. Jest to nasz pierwszy trawnik, staraliśmy się wszystko zrobić jak najlepiej, ale również nie pomagała nam pogoda. W pierwszym tygodniu sucho i słońce, staraliśmy się podlewać dwa razy dziennie, drugi zaczął się od gradu i przez kilka dni ulewy (nieco nasion spłynęło). Trawa w zasadzie zaczęła wychodzić ok. 9-10 dnia a w "większych" ilościach około 13. Od tego czasu również intensywny wzrost chwastów. Co poradzicie w tej sytuacji? Na zdjęciach wygląda tragicznie, w rzeczywistości jest nieco lepiej.
1. Czekać cierpliwie jeszcze jakiś czas?
2. Już wejść na "trawnik", powyrywać chwasty i dosiać?