Dzięki!
Szklarenka jest umocowana na zacementowanych bloczkach fundamentowych specjalnymi kotwami, które były w komplecie (przytwierdzona nimi zarowno od wewnątrz, jak i na zewnątrz wiec podwójnie) a dodatkowo jeszcze mąż przytwierdził ją do domku narzędziowego- nie ma opcji by pogrunęła Zreszta domek narzędziowy widoczny obok szklarenka był zbudowany przez męża od samych podstaw- mąż wykorzystał to, co zostało po budowie plus oczywiście trzeba było dokupić deski i dachówkę. Pod tym względem mam dobrze skrzynie warzywne też zrobił i pewnie boi sie co jeszcze mu żona wymyśli i w sumie nie dziwię się bo juz mam kolejne plany
A tutaj na dokładkę rabata różano -lawendowa jeszcze w wyjątkowo nudnej nie kwitnącej wersji - róże bardzo mocno ścięte na wiosnę bo przeginały - wg każdego opisu powinny być 2x mniejsze ale ponieważ u mnie ziemia gliniasta która podobno róże uwielbiają to sie wściekają i zamiast max 80 cm wysokości na hesien miały prawie 160 i jeszcze chorowały. I tak wiem - stanowczo muszę przyciąć Ligustr
Bardzo mi miło czytać takie słowa od tak doświadczonej ogrodniczki. Ty wiesz, że Twój ogród zawsze mi się bardzo podoba, a najbardziej to różnorodność w nim.
To piwonie botaniczne, ta po prawej Młokosiewicza, po lewej NN, niestety pogoda w tym roku nie pozwoliła na pokazanie jej całej urody. Obie chętnie się sieją.
Między rabarbarem a dzbanem rośną zimowity jesienne. Mam kilka odmian.
Pustynniki powoli ruszają, zwykle muszę trochę na pędy kwiatowe poczekać.
Są już widoczne, ale pogoda wariuje, wszystko takie w stopklatce.
Te limonkowe pierwiosnki to P.'Francisca'. Bardzo je lubię.
Elu orliki mają różne rozmiary kwiatów i różne wysokości całych roślin. Kwiatków nie mierzyłam, może jutro to zrobię.Postaram się zebrać nasiona z niebieskich. Muszę pozaznaczać sobie wstążeczką.
Nigdy nie przycinałam niezapominajek. Po przekwitnięciu wyrywałam, przed wrzuceniem na taczki potrzepałam roślinami nad rabatką. W ten sposób mam niezapominajki przez ok. 10 lat a tylko raz wysiewałam.
Na ostatnim zdjęciu są dwa rodzaje niebieskich orlików, te z prawej są wyższe i mają większe kwiatki.
W ubiegłym roku podczas bardzo obfitego kwitnienia clematis Plena elegance złapał uwiąd i zrobił się cały brązowy. W tym roku odbija, ale mizernie.
Nazw orlików nie znam.
Seslerie jesienne przesadzone na słoneczne miejsce faktycznie bardziej limonkowe. Między nimi czosnki. Wkoło kolumny stokrotki.
Kostrzewa srebrna, szałwie i tymczasowe wszędobylskie niezapominajki
Jeszcze chwilę i zakwitną irysy.