Kochani bardzo Wam dziękuję za słowa wsparcia i otuchy. Jest źle, bo nie rokuje przyszłościowo. Nie ma dobrych rozwiązań tej sytuacji, Gmina nie poradzi, nie ma prawa zakazać monokulturowego siewu kukurydzy, nie zakaże rolnikom tuneli stawiać, czy wybetonować podwórek. W naszej gminie nie ma drzew, są szczere pola....dawniej też były, ale wtedy nie było takich nawałnic, a u nas dziś były dwie, po pierwszej rów pięknie wodę odebrał i odprowadził po drugiej ( godzinnej)już nie poradził. Gdyby nie to, że kocham to miejsce( mimo wszystko), że to dorobek całego życia babci to bym sprzedała, kupiła gdzie indziej w bezpieczniejszym miejscu( tylko czy są teraz takie na ziemi jeszcze)i zaczęła od nowa jeszcze raz. A tak cieszę się, ze mam tyle drzew, bo jak urosną to będzie las na całości pewnie i tyle, szkoda bo nasze plany związane z tym miejscem wzięły w łeb, zniszczone marzenia trzeba zweryfikować. Tak sobie nieraz myślę Pan Jezus trzy razy upadał i znajdował siłę by nieść krzyż dalej......szukam tej siły w sobie.....to taki nasz krzyż jest.