No proszę i to taka modna, z drobnymi kwiatkami Czy jej liście pachną?
Czy z piwonii Pink Hawaiian Coral jesteś zadowolona? Ja w stosunku do mojej mam trochę mieszane uczucia. Zobaczymy co pokaże jak się zadomowi.
Jak było sucho to wyglądało optymistycznie.. jak pada drugi miesiąc to wyłażą ze wsząd.. z samych brzegów rabat zbieram po pół wiadra. W niedzielę podsypałam pod smaczniejszymi roślinami granulki czyli suplement diety dla ślimaków.
Warzywnik sie nie da wiec do jednej sałaty stoi kolejka.. oczywiście ślimaki są szybsze, a to co zostało to aż brzydzę się jeść
I nie pisać mi o pułapkach na piwo i takich tam.. bo to fajne na malutki ogród ..
A co nie żarły ślimaki to zjadły mszyce.. jeżówek mszyce nie ruszały a w tym roku wprost pochłonęły.
Taki brak zim ma swoją cenę Mrówki to też oddzielna bajka..
Z tego co ja się dowiedziałam( mam jednego tojada w ogrodzie) to mają w sobie związek, który przenika w szybkim tempie przez skórę i bodajże blokuje płuca i serce. Dlatego nazwa tojad - to jad. Nie wolno go brać gołą dłonią bo wystarczy dosłownie kilka minut i można odejść z tego świata( tak piszą)On nie parzy tylko dusi.
Miałam podobne skojarzenia
Nie wszystkie piwonie kwitną w jednym czasie, tak więc można cieszyć się nimi nieco dłużej. Pachną w całym ogrodzie. W tym roku tnę je do bukietów
Radziu, nie wiem. Na pewno są trujące w przewodzie pokarmowym. Nie zachowuję szczególnej ostrożności, a jak do tej pory to ruta i trawy spowodowały rozległe poparzenia na mojej skórze.