Na szczęście zwykle jak robię kruche ciasto to połowę zamrażam i mam na szybkie zachciewajki - wystarczy zetrzeć na tarce, dodać jabłka, upiec, posypać cukrem pudrem i voila
Brzmi super, wiem jakie piękne zestawienia umiesz tworzyć w swoim ogrodzie, więc spodziewam się, że u rodziców będzie podobnie.
Koniecznie pokaż kiedyś w swoim wątku jak to wygląda.
Moja mama jest z tych nielubiących grzebać się w ziemi więc musiałm zrobić coś samoobsługowego. Poszło w standard: Obwódka z bukszpanu a w środku hortensje Vanillki (teraz żałuję, że nie polar bear), z tyłu wysokie gracillimusy. na lewo od tego jest wielki, gęsty krzak laurowiśni cięty w bryłę a przed nim kontynuacja tej obwódki ale już z trzmieliny. wszystkie przestrzenie wypełniłam tulipanami. Zobaczymy co powie wiosną bo myśli, że tulipanów jest kilka (a jest ponad 200)
Nawet nie chcę wspominać tego noszenia żwiru wiadrami na górę. Dlatego, odpuściłam w tym roku dosypywanie żwiru tam, gdzie brakuje. Może do przyszłego sezonu mój eM zapomni o tych trudach
mało Cię dziś było na forum to tak czułam, że coś tworzysz, szare bieżniki?
Widziałam landrynkowy wianek - intrygujący
P.s. za to wczoraj nieźle się tu działo, nie zapomnijcie o mnie, jakby co to rozpychaj się, coby i mi miejsce w autobusie zrobić, ja się dosiądę na jakieś 20 km przed końcem trasy do Kokosi
Kasia, tak sobie myślę teraz, że rozrzucenie kamienia w twoim ogrodzie to dopiero był wyczyn, u nas to pikuś.
eM za dzisiejszą pomoc w ogrodzie zażyczył sobie szarlotkę, dobry miał pomysł, po tym wyczerpującym dniu nie ma jak kakao, ciacho i kanapa
przycupnęłam w Twoim ogrodzie zimowym, popatrzyłam na ogród wcale nie zimowy, ale niezmiennie piękny i pozachwycałam się dekoracjami świątecznymi - jest już klimat u Ciebie, choć za dnia wszystko wygląda jakbyśmy na Wielkanoc czekali.
O to też się dziś napracowałaś!
Moje okna mimo, że myte niedawno też znowu zaciapane, ale mycie zostawiam sobie na jakiś ciepły dzień w tygodniu, dziś musiałam wykorzystać weekendową obecność eMa i udało się zrobić dużo więcej niż było zaplanowane, więc bardzo udany dzień.
Iwka, nie jest tak różowo - kamień brudny, bo kupowaliśmy luzem a nie w big bagach, podmurówka ogrodzenia zaciapana ziemią, ale z kamieniem będzie już tylko lepiej
Już pokazuję. Wielkiej sztuki to tam nie ma. Zwykłe proste przeszycia. Nie dość, że do prasowania jest to po prostu genialne bo nie ma żadnych marszczeń to jeszcze zgrywa się ze szkłem i przecięciem okapu. Najchętniej wszystkie firany wymieniłabym na takie.
Te zakładki w zbliżeniu:
Na dole sakiewka na to usztywnienie:
W środku jest taki cieniutki wałek nadający sztywość i sprawiający, ze wszystko jest proste: