Kasia, tak sobie myślę teraz, że rozrzucenie kamienia w twoim ogrodzie to dopiero był wyczyn, u nas to pikuś.
eM za dzisiejszą pomoc w ogrodzie zażyczył sobie szarlotkę, dobry miał pomysł, po tym wyczerpującym dniu nie ma jak kakao, ciacho i kanapa
Nawet nie chcę wspominać tego noszenia żwiru wiadrami na górę. Dlatego, odpuściłam w tym roku dosypywanie żwiru tam, gdzie brakuje. Może do przyszłego sezonu mój eM zapomni o tych trudach
Moja mama jest z tych nielubiących grzebać się w ziemi więc musiałm zrobić coś samoobsługowego. Poszło w standard: Obwódka z bukszpanu a w środku hortensje Vanillki (teraz żałuję, że nie polar bear), z tyłu wysokie gracillimusy. na lewo od tego jest wielki, gęsty krzak laurowiśni cięty w bryłę a przed nim kontynuacja tej obwódki ale już z trzmieliny. wszystkie przestrzenie wypełniłam tulipanami. Zobaczymy co powie wiosną bo myśli, że tulipanów jest kilka (a jest ponad 200)
Brzmi super, wiem jakie piękne zestawienia umiesz tworzyć w swoim ogrodzie, więc spodziewam się, że u rodziców będzie podobnie.
Koniecznie pokaż kiedyś w swoim wątku jak to wygląda.
Na szczęście zwykle jak robię kruche ciasto to połowę zamrażam i mam na szybkie zachciewajki - wystarczy zetrzeć na tarce, dodać jabłka, upiec, posypać cukrem pudrem i voila