Kasiu oj tak szybko teraz jakos czas leci, ze nie wiem kiedy ale mi juz za tdzien mija 15 lat na Bawarii, wic co to jest rok
w ogrodzie kocza sie piwonie
jeszce troche niedobitkow zostalo,ktoremialypacki jak cielam
ale teraz ma znow tydzien padac wiec i te szybko beda do wyciecia
ale i tak ten rok moge uznac za powoniowo udany. Jesienia dwie zmienia miejscowki, bo potrzebuje miejsce na roze.
Okolice kaliny sztywnolistnej obsadziłam kwitnącymi na biało fiołkami, utworzą zielony dywanik, mają tam bardzo dużo przestrzeni. Pomiędzy dałam narecznice czerwonozawijkowe - będzie wyrastać ponad fiołkowy dywanik. Teraz tylko czekać aż wszystko się rozrośnie.
Kiedyś z głupa zainstalowałam to na telefonie żeby zindentyfikować rośliny rosnące na dziko na reszcie skarpy i dość fajnie sobie z tym poradziła.
Co prawda nazwy podaje po angielsku ale tez i w łacinie, wiec zazwyczaj wrzucam w Google i szybko mam wynik. Z tymi popularnymi roślinkami radzi sobie również Google - w aplikacji zdjęcia jest taka ikonka Google Lens
W ogrodzie bardzo zielono. Opady deszczu zrobiły swoje. U mnie mało jeszcze kwitnie. Róże w pąkach, byliny jeszcze nie szaleją. Kolor dają kwiaty w pojemnikach.
Dzień dobry
Odpiszę na posty troszku później. Teraz powklejam trochę zdjęć, bo mam taką możliwość.
Historia z kotami jest trudna, może jak minie czas opowiem już bez takich emocji.
Został nam jeden kotek. To dziewczynka, Mohitka. Została sama, mówiliśmy na nią ostatni Mohikanin stąd jej imię.
Uczymy ją chodzić. Mąż asystuje swoim kotkom.
Mamy nadzieję, że teraz już wszystko potoczy się pomyślnie.