No oczywista Danuś że jesteś jednymi i drugimi Tyś nasz wzór i inspiracja Cały czas mam przed oczami Twoje przedpłocie To moje pragnienie i chciejstwo wielkie.Tylko jakie rośliny u mnie sól drogową w dużej ilości zniosą Pozdrawiam
Panorama Wystarczyło podnieść wyżej trochę ręce i już widać połowę rabat A gabion wciąż czeka na "coś"...
Aż ffffstyd pokazać, ale trudno.... Dla Madżenki moje przedpłocie - czyli ćwierć koła wycięte między bramą a płotem... Może kanny i dalie zakwitną, ale coś marnie im to idzie... Musze sypnąć im chyba nawozu... Mocną dawkę A tak to rosną tam jeszcze kocimiętki i odętka - była jeszcze hortensja, ale padła...
Jak zobaczę drzewko na dachu to wymiękam Co prawda brzozy potrafią rosnąc na wszystkim i wszędzie... nawet w szczelinie pomiędzy cegłami.. kiedyś widziałam Ale na dach to sie to nie nadaje.... z uwagi na dach Jedni wychodzą na przedpłocie..a można przecież na daszki i dachy
W donicy będą zawsze mikre. Może lepiej kup miniaturowe?.
Oj wyniknie dużo. Ja już sięzakochalam na amen.
Sebek jak zwykle zwarty i gotowy !
Nawożę Magiczną silą do hortensji. Białe wybarwiają sie na postacjowy kolor i uważam, że takie są jeszcze piękniejsze
Bialych podobno nie zabarwi się na niebiesko...
Ela ju już kupiłam 20 nowych róż w tym sezonie.... Finito!
Zamieściłam moją Ascot, coś mi się wydaje że z rapsody będzie zgrzyt....
Witaj Aniu po długiej przerwie
Odmeldowuję, że zdjęcie lawendy, którą mam od ciebie zamieściłam
Jaki poukładany ogród? Busz u mnie
hah ... no to już wiem rudbekia nie może zaistnieć na frontowej z brzozami i różem róż, że o jeżówce nie wspomnę ... trzeba brać pod uwagę doświadczenia ogrodniczek już z doktoratem z ogrodniczkowania ... baaaa z profesurą jakby ...
Madżenka ależ masz przedpłocie ...ja zwariuje przez Ciebie ... bo co mnie w chaos nie pociągnie i sielskość (ależ dałaś z tą kiecką potffforze ) to aktualizację obrazów przeprowadzając rankiem i wieczorkiem w "Madżeniu " wracam na drogę poukładanego piękna ... zwariuje bo masz idealnie ... a kompozycja przedpłocia to klasa sama w sobie ... uprasza się o namierzenie obiektywem zbliżeń bo ciekawosć człowieka zżera jak to jest z tą lawendą i kostrzewą ...
Madżenka odmeldowuje, że u mnie Viva weszła w stan wybarwienia ... zastanawiam się nad czymś ale to napisze jak wrócę ze sklepu bo Adamo kica i kica i muszę iść ...
Te różyczki to prawdziwe rarytasy. Leosiowi też nie mogłam się oprzeć i żałuję że nie kupiłam więcej.
Przedpłocie prezentuje się rewelacyjnie.
Zebrinusy po przesadzeniu odchorują a w przyszłym roku pokażą co potrafią.
Jak zwykle zauroczona ogrodem i jego przemiłą właścicielką pozdrowienia zostawiam
Kindzia od dwóch lat plewię to przedpłocie... Kory tam nie mam wysypanej. Od momentu wykonania drogi nie mam na niej kamienia i chwasty rosna jak szalone... Planowałam skończenie rabaty od roku i od roku myślę o kamieniu... A chasty rosną.... Masz rację Kasiu plewienie takiego łysego kawałka to najgorsza robota w moim ogrodzie!!!! Dlatego robię to tylko raz na dwa tygodnie i zakupiłam w tym celu wiosna haczkę
Goście sie spóżniaja to mogę odpowiedziec na pytania
Ja Cię na prawdę podziwiam Marzenko...przedpłocie wielkie...u mnie córka posadziła na kawałku wzdłuż wjazdu, przed furtką, tawuły i barwinka, kawałek dosłownie! Co tydzień to plewić trzeba, rosną chwaściska jak niemądre, ale tego miejsca psy nie odwiedzają. Natomiast z drugiej strony mozga rośnie, szybko eksmisję z ogrodu dostała. Ją psy z lubością odwiedzają, mam wrażenie, że wszystkie wiejskie psy tam skrzynkę kontaktową mają...ale jej chyba nic nie zaszkodzi
Ja tez nie lubię jak nic się nie dzieje. Niby coś tam robię, nawozy itd.ale jak nic nowego nie powstaje to jakoś tak nudą u mnie wieje.
Chciałabym robić już przedpłocie ale tam pójda drzewa, które muszę przesadzić a jak wiadomo teraz mało odpowiedni czas na przeprowadzki. Z jednej strony cieszę się, że jest lato, ciepło, wszystko się rozwija ale z drugiej chciałabym już wrzesień aby móc przesadzać