Tu gdzie masz carexy Frosted C? , po lewej, przesadź je do przodu. Przy okazji ja bym je podzieliła na 5-6 szt. A za carexami, na tle świerka można posadzić coś wyższego- pas jeżówek o mocnej barwie- np vintage Vine, Fatal attraction, albo jaka Ci się podoba. ładne by tez były tam pysznogłowki, ale w wielu ogrodach łatwo łapią mączniaka, więc mam do nich watpliwości. Po drugiej stronie hortensji to samo- pas trwałych bylin . Do jeżówek możesz dodać plamy krwawnika, juz tu niżej , w szałwie, albo Trojeść- Asclepias tuberosa 9 ja znam pomarańczową- piękna jeśli nie stronisz od pomarańczu) , lub czyściec Hummelo- świetny. Albo plamy bodziszków z przodu, np kantabryjski Karmina, czy Biokovo- da ładny dywan w czerwcu, a potem świetne listki i kształty kęp.
Jak nie jeżówki, to może baptysia australis, tylko krócej kwitnie. Chyba że podobają Ci się i jedne i drugie, wtedy dużo jeżówek i kilka- ze 3 plamy baptysji pomiędzy.
A przed ulem może być kulkowo z żurawkami
Sesleria powiadasz?? Już wygooglałam bo nie bardzo wiedziałam o czym piszesz....
Poczytam...pomyślę....zapamiętam.... i czekam na fotki w przyszły sezonie...oj tylko czemu tak długo...
wszystko paskudne, nie tylko skrzynki.
Hameln jest mniejsza niż zwykła rosplenica i wcześniej zakwita. Zwykle bardzo obficie kwitnie.
Szałwie - fajnie że się przyjeły. Bardzo fajnie wyglądają z sesleria jesienną- ładne zestawienie i nie ma wielkiej dziury na rabacie po pierwszym kwitnieniu ,kiedy trzeba ściąć.
Tylko na ta kompozycje potrzeba troszkę miejsca, bo sesleria potrzebuje z 50 cm miejsca. Zresztą- sesleria posadzona, pokażę w przyszłym sezonie, kiedy podrośnie jak wyszło. Można jeszcze punktowo dodac krwawnik do tego, albo pomarańczową trojeść- Asclepias tuberosa
miło mi
trawki już częściowo
a teraz rabata, gdzie przenosiłam horti i rh, sadziłam przenoszone hosty, trawki dokładałam..
rozchodników...sadzenia juz nie uwieczniłam
tu poszły te szałwie, są piękne i nie pokładają się
a to uporządkowana rabata, na murze wiciokrzew i bluszcze, w środku horti kilka gatunków, skimmia, liliowce, żurawki, hosty, trawki i paprocie ale te ładne i gdzie nie gdzie bergenia....i rośnie tam dolne piętro...irgi i forsycje
jeszcze ziemia nieuporządkowana, bo w trakcie ścinania gałęzi na wysokości 6-7 m nieźle się znowu nabałaganiło
tu w środku magnolia, to wielkie drzewo, będzie ciachane, ale kwiaty w lipcu, więc choć jedne zawsze będą cieszyć
Moja magnolia, to dwudziestoletnie drzewo i myslę, ze to wpływa na to, jak znosi wszystkie moje zabiegi Przycinam ja w miarę potrzeb, ponieważ rośnie w przedogródku i wypełnia go w całości, od ogrodzenia aż po fasadę domu. Nie wiem, jaką ma wysokość, ale sięga już ponad okna pierwszego piętra).
W tym roku przyciełam ją jakoś tak... w lipcu, chyba w połowie, kiedy zaczęła znów wchodzic na chodnik. Na pewno nie tnę jej jakos radykalnie w jednym roku, ale w ubiegłym tez ciachnęłam parę gałązek i kwitła normalnie.
Ciecie trzeba przemysleć, bo zdarzyło mi sie ciachnąć tak, że wyrosły "wilki" (takie dzikie gałązki, które wybijają nie pod kątem tylko pionowo w górę i na nich nie ma kwiatów. Trzeba je bedzie ponownie wyciąć.
Po cięciu prawidłowym, cała gałąź ładnie się zagęszcza, nowe pędy wypuszczają najczęściej w 3 róznych kierunkach i rosną pod takim kątem do drzewa, jak trzeba. Wygląda to lepiej niż przed cięciem, ale przyznam, ze uczyłam się metodą prób ibłędów (dobrze, ze drzewo duże, to miałam na czym )
Kwitnie mi bez zmian, co roku mam ogromną kule kwiatów przed domem. Wrzuce później zdjecie, bo widzę, że zniknęło z wątku, nie wiedzieć czemu...
Podcinam po obwodzie, czasem cos od środka, ale od góry nie ruszałam, bo nie mam takiej drabiny
Wiosną obcięłam tez wszystkie widoczne suche gałązki, które były w środku korony, oraz te, które były "łyse" i miały tylko kępke lisci na czubku (wycięłam je całe).
Co do nasienników, to obrywam zaraz jak zauważę, żeby nie osłabiały drzewa (tym razem dziewczyny zauwazyły wcześniej ode mnie ). Wydaje mi się, że tak jak w przypadku innych roślin, jesli nie chce sie wykorzystac nasion, to lepiej je oberwac, bo roslina sie osłabia, koncentrując wszystkie siły, zeby wytworzyć nasiona.
Dosiałyśmy właśnie z Młodą warzywka do skrzynek, bo poprzednia partia nierównomiernie wykiełkowała. Sałaty, szpinak, rzodkiewka, koperek. Nad fasolką się zastanawiałam, ale nie mam odwagi - chyba już nie zdąży urosnąć na tyle do końca lata.
Słoneczniki przekwitają, śliwki dojrzewają.. ech, jesień za pasem
Posadziłam wczoraj kupione z dziewczynami miskanty. Przesadziłam i podzieliłam Morning Light kupione w tej samej szkółce, rok temu. Muszą mieć trochę miejsca - tam gdzie konkurowały z innymi roślinami, konkurencja wygrywała lepiej im będzie pomiędzy hortensjami Pod betonowym płotem jest więc rząd hortensji poprzetykanych miskantami
Wiosną podzielę spartynę grzebieniastą, sadzonkę obiecałam Margolce. Pozostałe posadzę pomiędzy limkami wzdłuż ogrodzenia - od strony drogi.
Dzisiaj wpadłam na pomysł, który zrealizuję dopiero wiosną ech, ponad pół roku czekani... no trudno Do jesieni zerwę darń z paska wzdłuż podjazdu, wiosną poustawiam tam skrzynki na warzywa. Mam 12 skrzynek, powinno wystarczyć Ścieżki pomiędzy wysypię grysem granitowym, mam nadzieję wystarczy go
We wrześniu będę mogła kupić trochę róż i posadzić jak doradziła Magnolia - zamiast skrzynek, w grupach po 3 tego samego gatunku, podsadzę je kocimiętką, bo dostęp tam nie jest łatwy (płot z dwu stron. Kocimiętka nie pozwoli rosnąć chwastom - mam nadzieję
Kasiu, ja też czekam na zdjęcia i dziękuję za odwiedziny u mnie. Może coś podpowiesz, jeśli będę potrzebowała pomocy. Przymilnie upraszam
Magnolia parasolowata właśnie dlatego mi się podoba, że te liście ma takie oryginalne. Jak wielka, egzotyczna, tropikalna roślina. U mnie niestety wkoło domu i z kazdej strony przeciągi
Hej Małgoś, dzięki za odwiedziny, mnie też się podobało I Twój ogród fajnie było zobaczyć, magnolia porażająca (ale musi być widok wiosną); pomidory w gruncie obłędne, wypasione ogórki i cukinie
Dla mnie ten zakątek jest katalogowy! Szał-ciał. Kasiu, zdajesz sobie z tego sprawę? Żwirkowa alejka wije się jak rzeczka - cudo zgodne ze sztuką architektoniczną (u mnie tak trawnik pod tarasem miał się wić, ale jakoś się wykoleja....)
Ile lat ma Twoja magnolia parasolowata? Jak jest duża? To jest jedyna magnolia, którą chciałabym mieć. Choć pełna egzotyka, to i tak bym ją chciała. U Ciebie na pewno nie przemarza, bo ją pięknie otuliłaś roślinnoscią, no i do tego: miasto ją grzeje i sama rejonizacja (strefa 7 o ile dobrze kojarzę). Ja pewnie się nie zdecyduję w końcu: bo i wieś, strefa gorsza i brak zarośli. Zamorduję ją. Czy masz Kasiu zdjęcie z kwitnienia? Chyba to jedyna magnolia, u której kwiaty nie pojawiąją się przed liśćmi.