Siarczan potasu stosuje się wtedy, kiedy bukszpany mają symptomy niedożywienia. Rudzieją i smętnie wyglądają.
Swoim zapodaję malutka garstkę na początku wegetacji. Zwłaszcza tym, które rosną w mniej korzystnych warunkach.
Te pod brzozami podsypałam. Derenie dostały obornik. Kilka razy je podlewałam, ale wyraźnie widać, że stanowisko pod brzozami im nie służy.
Trawnik jeszcze dwa tygodnie temu w ogóle nie rósł. Nawóz, który sypałam po ruszeniu wegetacji nie zadziałał, bo w kwietniu ani razu nie padało. Kiepsko to wyglądało. W ubiegły tygodniu popadało solidnie,wcześniej nawiozłam trawnik Yarą Milą i wreszcie trawa zaczęła rosnąć. Zazieleniło się i zgęstniało.
No bardzo ładna ta twoja wiosna.Niesamowicie urokliwa.
Sporo tych siewek już ci sie uzbierało.I jak widać pracowity, fajny ogrodowy dzień miałas.
Super wyszło krzesełko rojnikowe.
Ja ostatnio też nowe stworzyłam nasadzenia rojników, ale w konarze posadziłam.
Cudne magnolie.
I te lilaki.Ja mam jeden. Przesadzony pod las.TI jeszcze i mikry i zapach niewielki. Oczywiście aż tam daleko.
Pozdrawiam
Zakupione panele Powoli gromadzę wszystkie składniki do wykonania płotu - ale dlaczego nie można wszystkiego kupić od razu, w jednym miejscu...? Jedno jest tu, drugie tam... no takich zakupów to nie lubię...
Dokładnie Iwonko, po szerokich kadrach widać całe założenie, lubię co jakiś czas je robić, żeby mieć na porównanie dla siebie, bo wiem co ewentualnie mi nie pasuje i nad czym muszę jeszcze popracować a drzewkom, mam nadzieję, że miejsca wystarczy w przyszłości buziaczki
czochy w natarciu, choć główki mniejsze, pewno przez małe ilości wody...
Buziaczki Gosieńko cieszy mnie to bardzo, że roślinki chcą u nas rosnąć a brunerki polecam gorąco, bo to fajna roślinka ładna z kwiatków, a później z liści
sesleria to też fajna trawka, robi fajną robotę na rabacie
a tu jeszcze brunerki...
Tak Basieńko, a dopiero co takie malutkie sadzoneczki roślinek były, a teraz wypełniają na całego te moje rabaciska... buziaczki
stipa mnie powala, sieje się u mnie na potęgę, ale jej wybaczam, bo uwielbiam takie widoczki... jeszcze jarzmianek do kompeletu brakuje, ale już nie długo... jeżówki rozsiały się na maxa...
Jeszcze nie dzieliłam, czytałam, że po kwitnieniu najlepiej, więc czekam cierpliwie, bo teraz kwitną na całego
i tu widać jak niektóre hosty u mnie oberwały...
Najpierw amsonia- będzie kłopot z udzieleniem odpowiedzi na pytanie o nazwę odmianową. Bardzo rzadko nabywam byliny z nazwą odmianową i kompletnie nie przywiązuję do tego wagi. Wiem, że to jak najgorzej świadczy o ogrodniku. I tak dobrze, że w ogóle zapamiętałam, ze to amsonia.
A teraz zakładanie ogrodu- to raczej nie ten typ, o którym piszesz.
Trudno im zrozumieć teorię gleboznawstwa. Ziemia to ziemia. Skoro chwast rośnie, to inne tez powinno. Druga sprawa to poziom ogólnej sprawności fizycznej. Wbicie łopaty, grabienie, otrzepywanie korzeni, to dla nich jakieś magiczne czynności.