Przekonalas mnie do amsoni. To odmiana blue ice? Musze zakupic Mam nawet jedno miejsce
Z tym przekonywaniem ludzi, ktorym pomaga sie w tworzeniu ogrodu znam. Wiekszosc chce szybko i malym kosztem i nie chce zrozumiec, ze potem moga miec klopoty.
Trudne jest zakładanie ogrodu na glinie. Nie polecam Ale może patrzę pesymistycznie, bo w marcu przy przekopywaniu ziemi pod nową rabatę nabawiłam się jakiejś kontuzji, która nie chce minąć. Po raz pierwszy sobie uświadomiłam, że chyba jestem za słaba na taki ciężki teren. Dojrzewam powoli, by zatrudnić jakiegoś silnego pana do pomocy Tak od czasu do czasu, do najcięższych prac. Ciekawe, czy ktoś taki by się znalazł "Zatrudnię pana do przekopywania skały" Do pomocy w ogrodzie nie mogę napisać, bo jeszcze ktoś pomyśli, że chodzi o przyjemne koszenie trawnika , a do tego chętnych mam dużo i za darmo ...
Najpierw amsonia- będzie kłopot z udzieleniem odpowiedzi na pytanie o nazwę odmianową. Bardzo rzadko nabywam byliny z nazwą odmianową i kompletnie nie przywiązuję do tego wagi. Wiem, że to jak najgorzej świadczy o ogrodniku. I tak dobrze, że w ogóle zapamiętałam, ze to amsonia.
A teraz zakładanie ogrodu- to raczej nie ten typ, o którym piszesz.
Trudno im zrozumieć teorię gleboznawstwa. Ziemia to ziemia. Skoro chwast rośnie, to inne tez powinno. Druga sprawa to poziom ogólnej sprawności fizycznej. Wbicie łopaty, grabienie, otrzepywanie korzeni, to dla nich jakieś magiczne czynności.
Piwonie zaczynają.
Śniedki dają radę nawet w cieniu.
Kukliki jeszcze dają radę.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Siarczan potasu stosuje się wtedy, kiedy bukszpany mają symptomy niedożywienia. Rudzieją i smętnie wyglądają.
Swoim zapodaję malutka garstkę na początku wegetacji. Zwłaszcza tym, które rosną w mniej korzystnych warunkach.
Te pod brzozami podsypałam. Derenie dostały obornik. Kilka razy je podlewałam, ale wyraźnie widać, że stanowisko pod brzozami im nie służy.
Trawnik jeszcze dwa tygodnie temu w ogóle nie rósł. Nawóz, który sypałam po ruszeniu wegetacji nie zadziałał, bo w kwietniu ani razu nie padało. Kiepsko to wyglądało. W ubiegły tygodniu popadało solidnie,wcześniej nawiozłam trawnik Yarą Milą i wreszcie trawa zaczęła rosnąć. Zazieleniło się i zgęstniało.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Acham i ocham nad Twoim ogrodem. Bardzo dopieszczona każda rabatka.
A kukliki pod drzewem faktycznie robią dobrą robotę i w takiej masie ładnie wyglądają.