Sylwia, oczami byś chłonęła. Zupełnie inne spojrzenie ma się na ogród, jak wszystko w takiej masie ujrzysz
A potem wracasz do swojego małego ogródka - no ty trochę do większego
Aparat sobie kupisz. Wystarczy na początek jakaś cyfrówka. Zawsze lepiej, niż z komórki.
Różowy mam w ogrodzie przy wejściu. Z czasów początku ogrodowiska, kiedy wszyscy sadzili różowe róże
Bym już nie chciała powtarzać, wolałabym utrzymać te trzy kolory: żółty, niebieski, czerwony z pochodnymi. Muszę sobie obejrzeć Ewa twoje propozycje. Na razie zmieniam na tyle, by nie stracić sezonu i aby perovska zaistniała. Zobaczę, jak będzie mi się podobać bez róż (tzn. z tą jedną najładniejszą)
Mi też. Tylko chyba nie ten kolor żółtego ma Berolina. Jakiś bladzioch.
Poszłam wypielić tą rabatkę i wykopałam trzy róże w doniczki, podlałam i do cienia zadołowałam z doniczkami. Jedną zostawiłam, bo była najładniejsza i ma bardzo dużo pąków. Dosadziłam jeżówki, do jeżówek dosadziłam jeszcze jeden rząd stipy, aby w niej je utopić.
a z lewej strony zostało miejsce po jednej róży, dałam starca. Wreszcie widać perovską. Wiatrzysko jakieś dzisiaj, wszystko pochylone od wiatru.
Napisałam długiego posta i zanim zrobiłam zapisz, zamknęłam stronę. Przepadło.
Jeszcze raz.
Małgosik, jak się pojawisz, zaraz robisz mi rewolucję w głowie Takie proste rozwiązanie - wywalić róże Fajnie, ze już jesteś. Więc tak:
1. Berolina aut.
I chciałam się dalej rozwodzić, ale szkoda mi czasu. Idę działać Wysadzę ją do doniczek, potem zobaczę
Tylko niech nikt nie bierze przykładu, by teraz przekopywać róże
A zestawienie tej róży z jeżówkami faktycznie mdłe. A może nie?
Nic nie widać przy takim zestawieniu.
Może wtedy werbena i perovska w plecach się ruszą
Olu, Kasiu, Mirello - jeżówki chyba takie zwykłe, ale ja się zachwycam, bo na razie miałam tylko różowe - sztuk dwie
Od Ani - Małej Mi dostałam małe sadzonki różowych - też będą kwitnąć.
To miała być żółta rudbekia Cudna
W połączenie z czerwonym łubinem i rudbekią omszoną wygląda całkiem fajnie na ognistej rabacie. A jeszcze koper za przybranie robi
Ewuniu, to ja u Ciebie muszę nadrobić. Nieczasowa jestem. Jak dziś nie padnę przy pieleniu mojego zarosłego królestwa, to wpadnę do ciebie, a jak noc mnie zastanie - to też wpadnę
Aniu, sprawdzę u Ciebie, ale nadrabiam znowu 20 stron, a u Ciebie nie da się przelecieć pismem obrazkowym. Tam jest sporo rad, które warto przeczytać.
A moje róże usłyszały chyba, że chcę je wyciepać i jak przyjechałam, przywitały mnie kwieciem. Ale i tak to nie jest to, co bym chciała
W porównaniu do mojej Montany - słabe
No i w plecach mam werbenę, Perovską i Miskant Grosse Fonntane - ładny, ale na razie ażurowy - nie dał tła werbenie
Przy okazji - kwitnie mi tylko sadzonka werbeny od Ciebie - reszta może w grudniu
I tak sobie myślę, że skoro na tej rabacie w sierpniu - wrześniu zrobię rewolucję - bo będę prostować linie rabaty, to może dokupię do Grahamka coś i zrobię jedną rabatę żółto - niebieską, a do kamiennej donicy przeniosę ciurkadełko?
Perovska by musiała pójść gdzieś z boku, bo nie może się zdecydować, czy ma być niska, czy wysoka? A ja nie znam, co to za odmiana