W sprawie reklamacji, wybrałabym wariant 1 oraz zażądała grafityfikacji w formie gratisowej roślinki z twojej, a nie ich listy chciejstw. Dopidałabym grzecznie, że jestem użytkownikiem portalu ogrodowego, na którym dobry sprzedawca z polecenia ma wielkie znaczenie. Jednocześnie bym napisała, że ich propozycje cię nie satysfakcjonują.
Rozumiem, że masz odesłać na ich koszt ?
Tesiu, wejdź do mnie w wolnej chwili na str. 796 - zrobiłam fotki moich niskich zawilców.
Mają tam słońce zacienione trawami. Gdyby to było możliwe, fajnie by było je tam zostawić. Inaczej będę szukać im innego miejsca.
Nie ma mnie już w domu. Czekam w "przechowalni" e-Musiowej na wyjazd. Siedzę u M na służbowym, patrzę na chwastowisko na glinie - zupełnie inna ziemia niż u mnie. Tu kalosze potrzebne.
Wkurzam się, bo net wysiadł, a z telefonu nie ma zasięgu, żeby poczytać sobie na O. Znalazłam słaby zasięg w chwastach
Skrobię te parę słów stojąc w miejscu, a obok jeździ koparka i chłopaczek się na mnie dziwnie patrzy.
Zapomniałam identyfikatora zabrać z domu na zjazd. Danusia prosiła, by się zaopatrzyć. A tu taka prowincja przed Gdańskiem, że nic nie kupię.
Jak ktoś miałby dwa, to jeden bym pożyczyła na sobotę.
Reniu, ja będę z tych krótszych i "szczupłych inaczej"
Mirko, ja będę cierpliwie czekać na werbenę, toć w końcu musi z niej coś być. Zamelduję, kiedy
Aniu, moje jeżówki z siewu też malutkie, pewnie na drugi rok zakwitną, ale będą i kasa zaoszczędzona. Te, co będą kwitły - to zeszłoroczne jeżówki i sadzonki od Małej Mi
Kasiu, te fotki, to sprawa lepszego aparatu. Robię na lustrzance. Na kompaktowym cyfrowym zbliżenia tak ładnie nie wychodziły. I lustrzanka lepiej oddaje wyrazistość barw. Reszta, to testowanie aparatu.
Kilka funkcji pojęłam już, ale kiedyś czytałam, ze mimo wypasionego sprzętu fotograficy i tak używają tylko kilku ulubionych funkcji. Ja też tak mam. Nie tylko z aparatem. Pralka ma 8 programów, ja używam dwóch Ze zmywarką tak samo
Ale na wyjazdy szkoda mi go, do Pęchcina wezmę starszą cyfrówkę. Tylko muszę zdjęcia z karty zrzucić, bo może miejsca zabraknąć
Tak, na ostatniej fotce ML
U mnie ML nie jest strasznie wysoki, ale dziewczyny twierdzą, ze będzie wyższy. Ja mam sadzony zeszłej jesieni i teraz wiosną. Różnicy w wysokości nie widzę między nimi.
Na carexach się nie znam. Ale się poznam. Rok temu nie wiedziałam, co to rozplenica
Nawet mam w związku z tym anegdotkę:
Wiosną Ewa zaprosiła mnie do swojego ogrodu i obdarowała mnie wszelkim dobrem, którego bym sobie chyba przez dwa sezony nie kupiła
Miskanty, żurawki, runiankę (ha, zapomniałam nazwy, musiałam wyjść przed dom i na nią popatrzeć, aby nazwa wróciła) i inne trawki. Zapowiedziała też, ze dostanę rozplenicę
Pakowałam roślinki i się zastanawiałam po cichu, kiedy tę rozplenicę dostanę, przejęta, jak małe dziecko, co mu zabawkę obiecali. Zamiast tego podarowała mi piórkówkę , ale nic nie powiedziałam, wszystko pięknie zapakowałam, podziękowałam za gościnę i pojechaliśmy do domu.
Całą drogę byłam zła na siebie, że o tą rozplenicę się nie przypomniałam W domu usiadłam do kompa i sprawdzałam w necie opisy roślin. Jakież było moje zdziwienie kiedy przeczytałam opis: Rozplenica japońska - piórkówka
Ot, ogrodnik ze mnie Do dziś w duchu się śmieję.
Tak, tak, Ewa, wiem, ze ty też to przeczytasz. Buziak