Asiu Witaj o Królowo Kocur od niedawna na zewnątrz, do tej pory gonił myszy w gospodarczym a raczej one mu grały na nosie
Sezon powoli się rozkręca tylko żeby zdrowie dopisało, trochę się obawiam ale trzeba być dobrej myśli.
Z cebulowych pierwsze będą u mnie kwitły hiacynty w donicach, już im widać ,,brokuły,,



Aniu Ciemierniki są wyjątkowe, u mnie kwitły całą zimę bo tej praktycznie nie było.
Z daliami jest ogólnie problem a raczej z ich zimowaniem, ja mam miejsce w piwniczce więc mogę śmiało powiększać kolekcję. Zamówiłem wiele odmian pastelowych, ciekaw jestem czy odmiany będą się zgadzać bo źródło zupełnie niesprawdzone.

Było cudnie, tulipany, piana na bukszpanach



cedr wśród doniczek- Witek zakochał się w tym drzewie, dostał je w zeszłym roku na imieniny

A ja tymczasem przekopałam kolejny raz tarasową z kilkoma wiadrami obornika - nie wygląda za dobrze ale to już chyba ostatni raz przekopywalam. Przywiozę jeszcze kilka wiader pod same roślinki

I kolejny raz przehakałam poszerzenie cienistej - obornik dawałam jesienią. To po prostu niemożliwe ile kamieni wyszło po zimie na takim małym kawałku.

Idą moje chłopaki

Biale-tawula w dwóch szeregach równoległych do buków i przed świerkami prostopadle
Buki-wiadomo
Niebieskie- Morning Light. W liniach przed tawula i, ale też w narożniku przy świerku
Zielone-hortensje-na całych zygzakach?
Fioletowe- dowolna obwodka
Trochę ze mnie rewolucjonistka- to w sprawie poprzedniego rysunku. Sorry

Była też taka rabatka, nietypowe dla tego ogrodu



Sztandarowa rabata z szałwią Amistad

I tak coś co miało trwać tydzień młoda się zawziela i skończyła dzisiaj.... nie wiem czy się cieszyć bo musi teraz znaleźć sobie zajęcie na pozostałe dwa tygodnie



Tor juz przetestowany

W październiku były takie doniczki przed wejściem



Te topiary mnie zachwycają od 17 lat, byłam w tym ogrodzie 5 razy. Zawsze w maju, a raz w październiku



Doniczki

Wreszcie udało się powiesić budki. Trochę późno, ale mam nadzieję że ptaki jeszcze skorzystają.







Budki to prezent od eMa z okazji dnia kobiet. Jako dodatek robią się jeszcze podpory na groszek do warzywnika.

Ja mam gorszy dzień, wizja budowy wielkiej w Mojej Anglii mnie przeraziła
Bojam siem.

Ale co tam, poszukam kompostu z Wielkiego Dixtera z 2016

Byliśmy wtedy całą Rodziną, moje 3 chłopaki i ja. Zaplanowałam wyjazd, hotele, zamki, ogrody, trasę, wszystko. Nie da się tego zapomnieć, wyjazd był wyjątkowy.



Świnki żywią się żołedziami w lesie


Tutaj mieszkaliśmy jako punkt wypadowy


Mieliśmy super wypasiony wygodny samochód


I dla Grzesia w planie wycieczki m.in 17 zamków takich jak ten (Herstmonceux Castle) no i 8 dni.

Tak tak bo zimno brrr teraz
a u ciebie widziałam jak piwonie wystrzeliły super baty są
u mnie takie malusie kiełki buziaki

Kasya napisał(a)

Stołówki pierwsza klasa

Bardzo licznie ptasia brać korzysta. tylko słonecznik sie kończy a targ zamknięty. Wiosna pilnie potrzebna.

sylwia_slomczewska napisał(a)

Aniu piękne ciemierniki, ale fotki ptasie mistrzowskie, nie jest łatwo takie ładne zrobić gdy się tyle ptaszków naraz uwija przy karmniku

Tylko dlaczego ciemierniki tak zwieszają łebki, że kwiat słabo widoczny... Przy karmniku to tylko niewielka część ptasiej ferajny. Reszta na pobliskich krzaczorach czeka na wolną miejscówkę orzy stołówce.

Pierwszy tulipan w sezonie



Podświetlony zachodzącym słonkiem krokusik



Trochę pozamykane bo pomimo słonka na termometrze bliżej zera

Witajcie,
Czy ktoś jest tak dobry że potrafi rozpoznać po zdjęciu jaki to gatunek trawy?
Trawa wypuszcza podziemne kłącza z których też rosną nowe kępki trawy. Trawa ma cienkie blaszki, od razu mówię że to nie jakaś Samoregenerująca trawa lub RPR.

Zaznaczam że to raczej gatunek pożądany do trawnika portowego

Aurelllia napisał(a)

Ten kocurek rdzawy przeuroczy a poidełko też z rdzy czy gliniane ? genialne !!! Ja już swoje mniej genialne czyli podstawka głęboka pod doniczkę też już wystawiłam i kosy się pluskają

Poidełko to sławetna rdzawa kolumna, co to ją z Hanią na spółę kupiłyśmy w okolicach Nowego Roku. U Hani robi za podest dla zegara słonecznego, a u mnie - poidełko wyszło absolutnie samoistnie: postawiłam, spadł deszcz raz, drugi, trzeci... i jest

Ciemierniki dobrze zniosły niską temperaturę



Brunera chyba się szykuje do kwitnienia



a powojniki … są jakiś miesiąc do przodu



Trzeba będzie im zapodać KMnO4 z czosnkiem dla zdrowotności

Jedna i u mnie przymroziło z lekka. Stawek był ścięty, i powierzchowna warstwa ziemi też. Ale żadnych strat roślinnych nie stwierdzono

Było dziś chłodniej niż wczoraj. Mimo, że świeciło słońce, pracowałam cały czas w kufajce i buffie na głowie i nawet mi do głowy nie przyszło, żeby się z tego rozdziewać.

W zasadzie cały plan zrealizowałam, a nawet z nadwyżką .

Przycięłam jabłonki (choć muszę się im jutro przyjrzeć jeszcze raz, bo na zdjęciach widzę, że powinnam poprawić), podsypałam wiórki rogowe cisom, podsypałam popiołu przylaszczkom, wawrzynkom, ciemiernikom, uprzątnęłam 1 skrzynię i wysiałam nowalijki: bób, groch, rzodkiewkę, marchew, szpinak, rukolę, mizunę, musztardowca i sałatę dębolistną. Przy okazji wykopałam ubiegłoroczną marchewkę - spokojnie sobie przezimowała w ziemi i jest bardzo smaczna . Na koniec posadziłam bulwki zawilca greckiego Blue Shade.

I już zrobiło się zimno, z radością zamieniłam kufajkę na pełnowartościową kurtkę i pozbierałam swoje zabawki.
Kolejne dni mają być coraz cieplejsze. Zobaczymy, jak będzie wyglądać praca w nowej rzeczywistości. Z podglądu strony firmy wiem, że czeka nas jutro niemała rewolucja... Pytanie, czy przełoży się ona na więcej wolnego czasu czy wręcz przeciwnie - na więcej pracy? Bardziej prawdopodobna jest ta druga wersja...