Taj, fajna taka różnorodność w ogrodzie. Nie ma nudy Raz mam ochotę siedzieć i zachwycać się uporządkowanymi rabatami i idealnym trawnikiem ale znów na drugi dzień wolę dziki misz masz gdzie większość roślin sama się wysiała i nie ma gdzie nogi postawić.
Najdziwniejsze jest to, że mam sporo roślin, których nie sądziłam ani nie siałam hmmm
Np czyściec wełnisty, na którego polowałam i sam się u mnie pojawił, pewnie z jakąś sadzonka sklepową albo darowanymi roslinami
Doorenbosy nabierają ciałka, jak będą już duże będzie fajny klimacik
I na koniec ścieżka pod domem
Wyobraźcie sobie, że Green Barony z Red Baronami postanowiły sforsować kostkę brukową i wyrastają w spoinach... Niedługo rośliny w moim ogrodzie przejmą dowodzenie i będę maczetą wycinać ścieżki hahaha
Coś w tym jest . Dzieci carexów znalazłam na zupełnie innej rabacie niż są posadzone, zachodzę w głowę jak się tam znalazły. Ponieważ nijak tam nie pasowały wylądowały pod magnolią. Stipa też sieje mi się co roku ale tylko na rabacie gdzie jest posadzona. Na razie nie zauważyłam jej w innych miejscach . Żal tych siewek się pozbywać to co rusz mam zmiany na rabatach. Jedno wyjeżdża inne w zamian sadzę . Trochę tych zmian w tym sezonie zrobiłam .