Jakbyś przewidziała, słońce pokazało się i krokusy rozkwitły. Ale nie wszystkie, te botaniczne dalej zamknięte. To kwestia najwyżej dnia, bo jutro ma być słonecznie i bardzo ciepło.
Kolejne krokusy się pojawiają, jak ja się z nich cieszę w końcu pierwsze kwiaty sadzone jesienią jeszcze grzecznie czekają, ale pozostałe już zaczynaja cieszyć
Aniu staw taki swojski, naturalny i tak zostanie. Trochę w tym roku roślin chce tam dosadzić i chyba tyle.
Rdzewiaczek z rok za mną chodził.Spodobal mi się u Ani-anpi jak go zobaczyłam. I w końcu mam go. Beatka mi go kupiła na moją prośbę i na to nasze spotkanie mi przywiozła.
I już stoi na Dębowym
Tak ja róże też już przycięłam.
Ponoć jakieś przymrozki i nocami maja być. Ale jak nie za duże to rośliny to zniosą.
Jutro musze się przyjrzeć moim różom, podsypać im nawozu. A jedną przesadzić.
Jeszcze takie porównawcze
Pusto przed trasem i mała rabata.
Witaj Grażynko.
O tak , ja też takie po równia lubię. Wówczas widać jak ogród się zmienił i jak roślinki podrosły i ile ich przybyło .
Ja jeszcze trochę w ogrodzie podziałałam. Ale jeszcze sporo przede mną.
Wiem, wiem ty teraz u mamy i nie masz jak w swoim ogrodzie podziałać.
Ale będzie ciepło i jeszcze trochę i nadrobisz wszystko .
O tak takie spotkania z forumowiczami sa bardzo udane, wesołe, energetyczne
To jeszcze takowe porównanie dam
Te pniaczki i miejsce na ognisko jeszcze na środku stoją.
Ale w tym roku mam gdzie je przenieść .I może jeszcze w marcu przeniosę krąg ogniskowy. A tam,, cóż nowa rabata w kole postanie
A tak było i jest
Pochwale z wielka przyjemnoscia Bardzo profesjonalnie to zrobilas, dziekuje ze sie z nami dzielisz
Ja swoje anabelki tne 5 cm nad ziemia, inne wlasnie w taki przez Ciebie pokazany sposob...Ale nie tak ladnie jak Twoje Musze sie poprawic
1. Po posadzeniu, raz na tydzien, dwa- w zaleznosci od pogody.
2. Po okolo 2 miesiacach zwiekszyc przerwe, podlewajac co 2, 3 tygodnie
Mysle ze dalszego tekstu nie trzeba tlumaczyc, chodzi o wielkosc rosliny i zalecana ilosc w litrach
Szczerze powiem, ze te informacje widze po raz pierwszy...Nie bede sie w to wglebiac, chociaz, napewno ja zapamietam i z wieksza uwaga bede moje pozostale roze podlewac.
U mnie na prawdę brak umiaru jeśli chodzi o rośliny, mam na przykład ponad 300 lilii, 80 róż, sporo ozdobnych traw, które teraz mnie wykańczają bo trzeba je ciąć, poza tym mam wszystkiego dużo. Moja koleżanka zawsze powtarza mi, że nie można mieć wszystkiego, a ja od lat udowadniam jej, że można. Na szczęście od 3 lat wyniki są stabilne, ale leczenie niszczy mnie od środka. Bratki kupowałam wracając od lekarza, bo tam można podjechać samochodem i nie trzeba dźwigać doniczek.
Ważne jest, żeby z okien był ładny widok na ogród. Też czasem gapię się przez okno na jakąś roślinkę, albo dumam co by tam jeszcze wcisnąć. Ja jeszcze nie skończyłam cięcia traw, co dzień staram się coś zrobić. Dziś posadziłam część bratków do donic, jutro posadzę resztę. Przesadzam też rozrzucone byle gdzie przebiśniegi na brzeg rabaty, dziś jeszcze znalazłam kilka.