Przez pomyłkę wkleiłam u Kasi, ale już przeniesione. No poprzewracało mi się.

Na początek sryliony donic, tutaj naliczyłam 260 szt, a zostało co najmniej drugie tyle do wywiezienia z pola zimowania

Tutaj zimowały


A to jeszcze do wywiezienia

w dzielnicy arabskiej mijałem dom. Zaciekawiła mnie tablica

za murem zobaczyłem



Jakże pięknie musi wyglądać to miejsce w pełnym rozkwicie skoro zimą wygląda właśnie tak. Pomiędzy żywopłotami wszędzie widać przygotowaną na kwiaty ziemię.

Wybaczcie złą jakość zdjęć.

wychodząc do kolejnej twierdzy spotkałem aleję kaktusów

Agawa rośnie i rośnie. Gdy zakwitnie wypuszcza ogromną, ukwieconą łodygę. Później umiera

widziałem ciekawy żywopłot. Roślina o mięsistych liściach obrastała mur

miała drobniutkie kwiatki

schodząc z góry Sacromonte trafia się do arabskiej dzielnicy Albaicin.
Zachwycająca atmosfera, wszędzie słychać język arabski.

Tu w herbaciarni.

z sąsiedniego wzgórza Alhambra wygląda tak:

Po zachodzie słońca tak:

Częścią Granady jest Sacromonte. Po zdobyciu Granady przez chrześcijan, w XIV wieku społeczności muzułmańska, żydowska i cygańska były wypędzane z miasta. Cyganie, we wzgórzach nad Granadą zaczęli wykuwać mieszkalne jaskinie.
CUEVAS DE SACROMONTE; jaskinie Sacromonte to do dzisiaj zamieszkana dzielnica cygańska. Wiele zamieszkanych jaskiń, za drobną opłatą można zwiedzać.
W tej jaskini ( wejście na wprost) mieszka staruszek, postawny cygan który w młodości był tancerzem flamenco. Pokazywał swoje zdjęcia. Również ze znanymi ludźmi np. z Antony Quinem, Kirkiem Douglasem.

Popatrzcie jak precyzyjnymi płaskorzeźbami ozdobione są ściany

ciekawy jestem ile lat musi rosnąc glicynia aby miała taki pień jak ta. Na razie bez liści i kwiatów ale ...

Przywiozłam trochę ziemi z kompostem do domowych kwiatków - będę przesadzać niektóre. A z wypadu cieszę się! Te sztormy i wichury na wybrzeżu dały mi się we znaki! Ufff! Teraz tylko posprzątać bałagany.

Piwonia z liśćmi prawie rozwiniętymi, i nie zdążyłam przykryć, och. Na inne nie popatrzyłam. och. Ciemierniki kwitną.

Kolejny punkt to Alhambra. Od dawna marzyłem aby ją oglądać. Czerwony zespół pałacowy. Twierdza mauretańskich kalifów na szczycie wzgórza. Jeden z emirów budując Alhambrę skierował połowę nurtu rzeki do zasilania tej twierdzy w wodę. Brak wody wokoło a twierdza skąpana w ogrodach. Wszechobecne fontanny, cieki wodne, marmurowe zbiorniki wodne, sadzawki. A wszędzie zieleń i kwiaty. Do dzisiaj robi to ogromne wrażenie

antracyt napisał(a)

Płot wygląda dobrze. Ciekawe jak można by go wzmocnić, żeby się sztormom nie dawał.

Przekażę małżonkowi, że ludzkość w większości głosowała za przywróceniem płotu

Tu widać, jaka tam jest w sezonie gęstwina - i dlaczego ciężko mi tam już cokolwiek będzie wcisnąć.

I przywiozlam kolejny transport końskiej qpy na rabate tarasową do przekopania z mączka bazaltowa. Następny transport będzie juz szedł w dołki pod rośliny

i jeszcze taki baly mam, w zeszlym roku go rozdzielalam, bo rosl splatany z bordowym i dosc dobrze to rozdzielanie przezyl.

Jeszcze na jednej rabatce mam i zapomnialam mu portret zrobic.

a w ogrodzie dalej walka z woda
tu bedzie drozka a pod nia pelno wody, ktora Emus odprowadzil do kanaizacji.


Kupilismy dzis krawezniki na ta drozke. Beda tez nowe rabaty ale jeszcze nie wiem co i jak, narazie przesadzilam jednego buksa, bo musialam, mam zamiar tam pozostale przesadzic i zrobic tam kulkowisko, postaram sie fotki zrobic.

Bede porady u Was szukac.

Zawsze, po zrzuceniu zdjęć z aparatu, wychodzą bohaterowie drugiego planu - nie wiem co to się tam walało, a o płot oparte resztki furtki i czegoś, po czym piął się kiedyś powojnik, w każdym razie tło mogłoby być piękniejsze.

Ponoć mróz idzie - martwię się o to co wyszło juz z ziemi

Ojej Sylwia nie wiedzialam, ze w PL az tak strasznie

ciemirniki

Tym razem byłem w Granadzie.
wyjazd był "narciarski" ale postaram się przekazać moje wrażenia ogrodowiskowe.
To miasto zachwyca w wielu aspektach.
Pierwszy to temperatura: w Sierra Nevada doskonałe warunki narciarskie, lekki mróz. Niżej, zaledwie 40 km dalej rosną pomarańcze. Te - przed hotelem:
.
Wszechobecne palmy. Tutaj w otoczeniu właśnie kwitnących kosaćców
. Skłamałbym gdybym napisał, że wszystko skąpane w kwiatach. Obok kosaćców przewidziano miejsce na następne nasadzenia - wyplewiona ziemia.
Aleja pomarańczowa przechodziła w grupę ciekawych drzew. Nie widziałem takich dotychczas. Nie miały liści. Jedynie zaschnięte baldachimy orzeszkowatych nasion

Palmy często otoczone są żywopłotem z bukszpanu. Pomiędzy bukszpanem i palmami rosną róże na pniu i jest przygotowane miejsce na kwiaty. Pewnie niedługo będą sadzone.

Wiosna, wiosna ach to ty?!

hankaandrus_44 napisał(a)

Dziś udało się być w ogrodzie i kilka fotek zgarnąć na kartę. Żadnych prac nie robiłam, bo byliśmy przelotem.

Ogłaszam, że u mnie już jest! Tylko mnie tam nie ma, ale zdrowie ważniejsze.

Haniu
super ,że udało się wpaść choć na chwilkę..Teraz bedziesz spokojniejsza bo byłaś iwidziałaś...
Życzę zdrowia byle do wiosny--słoneczko wszystko wyciągnie

To rodki, które muszę stąd zabrać i reanimować

a to fotka moich suchodrzewów z teraz

daszek się robił

Tu liście wyzbierane


tu też