Przerwa na kawę...
18:39, 20 lut 2020
Asia, kratka super. Kiedyś sama taką chciałam 
Powiem wam szczyt szczytów, żeby 20 lutego rozpocząć prace ogrodowe... ale dziś 12 stopni i bardzo ciepło było. Zero wiatru. Brak na najbliższy czas mrozów a tulipany już 10 cm co poniektóre mają. Dziś 4 godziny spędziłam na dworzu. O jak fajnie było. Obczyściłam połowę rabat na tyłach domu i rabaty przy wjeździe i wiacie. Tam zawsze jakoś cieplej jest. Mam nadzieję że mrozów siarczystych już nie będzie. Korci mnie, aby płot pomalować... ale wiem że to niezbyt dobry pomysł. 2 worki śmierci zebrane. Hortensje przycięte. Zawilce jeszcze obsypane. Chyba straciłam derenia Venus. Niepotrzebnie go w lato przesadzałam. Za to udało mi się wykroić całkiem zgrabną sadzonkę Strong Anabelle. W ubiegłym roku udało mi się częściowo oddzielić jej część. Ładnie jest ukorzeniona. Zostaną do przycięcia tu tylko już powojniki.

Tu w całości rabata pod wiatą do drobnej korekty. Musi po prawej stronie dostać więcej zimozielonych wypełniaczy bo jest strasznie łyso. Tylko najpierw muszą hosty się obudzić i cała reszta bo nie wiem gdzie co jest

Tyły w trakcie.
Przy okazji odkryłam, że jedną odmianę paproci mam nadal zieloniutką

Powiem wam szczyt szczytów, żeby 20 lutego rozpocząć prace ogrodowe... ale dziś 12 stopni i bardzo ciepło było. Zero wiatru. Brak na najbliższy czas mrozów a tulipany już 10 cm co poniektóre mają. Dziś 4 godziny spędziłam na dworzu. O jak fajnie było. Obczyściłam połowę rabat na tyłach domu i rabaty przy wjeździe i wiacie. Tam zawsze jakoś cieplej jest. Mam nadzieję że mrozów siarczystych już nie będzie. Korci mnie, aby płot pomalować... ale wiem że to niezbyt dobry pomysł. 2 worki śmierci zebrane. Hortensje przycięte. Zawilce jeszcze obsypane. Chyba straciłam derenia Venus. Niepotrzebnie go w lato przesadzałam. Za to udało mi się wykroić całkiem zgrabną sadzonkę Strong Anabelle. W ubiegłym roku udało mi się częściowo oddzielić jej część. Ładnie jest ukorzeniona. Zostaną do przycięcia tu tylko już powojniki.

Tu w całości rabata pod wiatą do drobnej korekty. Musi po prawej stronie dostać więcej zimozielonych wypełniaczy bo jest strasznie łyso. Tylko najpierw muszą hosty się obudzić i cała reszta bo nie wiem gdzie co jest


Tyły w trakcie.

Przy okazji odkryłam, że jedną odmianę paproci mam nadal zieloniutką

